Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Długie wyjaśnienia sędziego Mirosława W.

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Mirosław W. orzekał w toruńskim Sądzie Okręgowym. Jest doświadczonym prawnikiem z wieloletnim stażem
Mirosław W. orzekał w toruńskim Sądzie Okręgowym. Jest doświadczonym prawnikiem z wieloletnim stażem Grzegorz Olkowski
Były już przewodniczący wydziału karnego odwoławczego, podejrzewany o prowadzenie auta na podwójnym gazie, w czwartek przesłuchany został przez rzecznika dyscyplinarnego w Gdańsku. Za kilka dni zostanie podjęta decyzja, czy należy wszczynać przeciw sędziemu postępowanie dyscyplinarne.

[break]
- Sędzia został przesłuchany i złożył szereg wniosków dowodowych. Zostaną one ocenione i w najbliższych dniach zapadnie decyzja o tym, czy przeciw toruńskiemu sędziemu wszczęte zostanie postępowanie dyscyplinarne. Obecne bowiem postępowanie ma charakter wstępnego - mówi sędzia Roman Kowalkowski, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

Jak nieoficjalnie ustalili dziennikarze Radia PiK, przesłuchanie trwało kilka godzin.

Prezes sądu nie dojechał

Przypomnijmy. Sędzia Mirosław W., były już przewodniczący Wydziału Karnego Odwoławczego Sądu Okręgowego w Toruniu, w grudniu został zatrzymany przez policję u zbiegu ul. św. Józefa i Grunwaldzkiej. Podczas kontroli wykryto u niego promil alkoholu.

Sędzia został przesłuchany i złożył szereg wniosków dowodowych, które muszą zostać ocenione. - Roman Kowalkowski, SA Gdańsk

Jak przekazywała dziennikarzom sędzia Justyna Kujaczyńska-Gajdamowicz, rzecznik Sądu Okręgowego, feralnego 23 grudnia, po godzinie 15.20, prezes Sądu Okręgowego w Toruniu został poinformowany telefonicznie przez prokuratora rejonowego Toruń - Centrum Zachód o zatrzymaniu do kontroli drogowej sędziego W. i podejrzeniu, że znajduje się on pod wpływem alkoholu.

Wiadomo, że prezes Jerzy Sobierajski przyjechał na miejsce. Nieoficjalna wersja głosi, że z powodu emocji, jakim ulec miał Mirosław W. Oficjalnie jednak pani rzecznik dementowała takie stawianie sprawy.

W czwartek w Gdańsku rzecznik dyscyplinarny miał przesłuchać nie tylko sędziego Mirosława W., ale i wysłuchać wyjaśnień Jerzego Sobierajskiego. Scenariusz nie został jednak zrealizowany...

- Prezes sądu nie przyjechał. Usprawiedliwił swoją nieobecność i wyjaśnienia złoży w innym terminie - przekazuje Roman Kowalkowski z Sądu Apelacyjnego.

Pikanterii całej historii dodaje fakt, że w dniu zatrzymania sędzia W. od rana do około godz. 14 był w pracy. W sądzie tego dnia odbyła się miła uroczystość. - Tego dnia po godzinie 11 pracownicy wydziału złożyli życzenia i wręczyli kwiaty pani sędzi, obchodzącej okrągłe urodziny. Był tort, którym częstowano się w sekretariacie. Nie było żadnego alkoholu. Całe spotkanie trwało około 20 minut. Po nim wszyscy wrócili do swoich obowiązków - zapewniała sędzia Justyna Kujaczyńska-Gajdamowicz, podkreślając, że nie należy łączyć uroczystości z faktem zatrzymania sędziego W., co półoficjalnie w Toruniu mówiono.

Jaka przyszłość sędziego?

Postępowanie dyscyplinarne w najgorszym wypadku może skończyć się wydaleniem z zawodu. Są jednak i łagodniejsze kary: upomnienie, nagana, przeniesienie w inne miejsce pracy. Oprócz tego jednak przeciw Mirosławowi W. wszczęto śledztwo. Prowadzi je Prokuratura Rejonowa w Miastku koło Słupska. Ewentualne stawianie zarzutów sędziemu poprzedzić musi jednak uchylenie mu immunitetu. - Niestety, ale mieliśmy przypadki, że na takie uchylenie czekaliśmy rok, a nawet półtora - zaznacza Jacek Korycki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska