Dość tragedii! Ludzie chcą ronda w Pluskowęsach

- To skrzyżowanie zagraża życiu ludzi. Tyle tragedii już się tu wydarzyło. Czas z tym skończyć i pobudować tutaj rondo - mówią mieszkańcy wsi Pluskwęsy i okolic w gminie Chełmża. I podpisują petycję do marszałka województwa.

Chodzi o rozwidlenie dróg wojewódzkich nr 694 oraz 551.

Co się wydarzyło tutaj 12 maja 2016 roku? Stanisław Szarowski, wójt gminy Dębowa Łąka (powiat wąbrzeski), jechał swoim volvo od strony Kowalewa Pomorskiego.

- Skręcając w lewo nie zatrzymał się przed znakiem „stop” i wjechał na drogę z pierwszeństwem przejazdu. Jechała nią kobieta, prowadząca nissana. Chcąc uniknąć zderzenia, zaczęła zjeżdżać na lewą stronę trasy, ale mimo wszystko nie uniknęła kolizji. Volvo, które nie udzieliło pierwszeństwa przejazdu, uderzyło w bok nissana. Jego kierowcy policjanci na miejscu zatrzymali prawo jazdy i dowód rejestracyjny auta - relacjonuje Wioletta Dąbrowska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

Na miejscu zaraz pojawiły się, oprócz policji, dwa zastępy straży pożarnej. Wyzwaniem było uwolnienie młodej mieszkanki wsi Pluskowęsy z nissana. Kobieta była wówczas w siódmym tygodniu ciąży. Później uczestników wypadku zawieziono do szpitala w Chełmży. Szczęśliwie, nikt nie odniósł cięższych obrażeń.

Jak to zdarzenie wspomina wójt? - Na tym skrzyżowaniu jest bardzo ograniczona widoczność. Zatrzymanie się przed znakiem „stop” wyklucza dostrzeżenie pojazdów wjeżdżających na drogę uprzywilejowaną - mówi Stanisław Szarowski. - Policja, owszem, zabrała mi prawo jazdy i dowód. Ale szybko dostałem sygnał z sądu, że pani sędzia takie zatrzymanie uznaje za bezpodstawne. Po dwóch dniach prawo jazdy mi oddano, a całą sprawę umorzono.

Tu jednak wójt jest w błędzie. - Ta sprawa jest w toku. Do przesłuchania jest jeszcze przynajmniej jeden świadek - mówi Wioletta Dąbrowska. - Zwrotu prawa jazdy nie komentuję. To decyzja sądu.

Wypadek z 12 maja przelał czarę goryczy. Tym bardziej że opisywana droga pamięta liczne poważne tragedie. Niestety, także śmiertelne.

Mieszkańcy wsi Pluskowęsy, Zalesie i innych z gminy Chełmża napisali petycję do marszałka województwa. Proszą o pilną budowę ronda na rozwidleniu dróg wojewódzkich nr 649 oraz 551. Pod petycją podpisało się już blisko 500 osób.

„Szanowny Panie Marszałku! Ostatni wypadek komunikacyjny 12 maja 2016 roku na skrzyżowaniu dróg wojewódzkich 649 i 551 potwierdził fakt, iż skrzyżowanie jest to bardzo niebezpieczne i zagraża życiu uczestników ruchu drogowego, jadących od strony Chełmży do Kowalewa i Wąbrzeźna oraz z Kowalewa i Wąbrzeźna do Chełmży. Mając na uwadze fakt, iż na rozwidleniu dróg dochodzi do bardzo poważnych wypadków, a ruch pojazdów jest tu intensywny, wniosek mieszkańców gminy Chełmża jest w pełni uzasadniony. Bezspornym w tej sprawie jest fakt, że wybudowanie ronda poprawi bezpieczeństwo” - piszą mieszkańcy gminy Chełmża.

Koordynacją akcji zbierania podpisów pod petycją zajął się Mirosław Jasik, mieszkaniec Zalesia. Do petycji dołączył zdjęcia, dokumentujące sytuację na rozwidleniu dróg, a także wypadki.

- W imieniu wnioskujących informuję pana marszałka, że mieszkańcy deklarują pomoc w budowie ronda. Mieszkańcy wsi Pluskowęsy i Zalesie, jako rolnicy lub przedsiębiorcy rolni, dysponują specjalistycznym sprzętem pomocnym przy takiej inwestycji - kończy petycję Mirosław Jasik w imieniu mieszkańców.

Również wójt Stanisław Szarowski z Dębowej Łąki popiera pomysł budowy ronda. - Jestem mieszkańcem miejscowości w pobliżu Lipnicy. Od 12 lat Lipnica ma porządne rondo i naprawdę jest bezpiecznie. Zanim je wybudowano, doszło jednak na tutejszym skrzyżowaniu do wielu groźnych wypadków, w tym śmiertelnych - wspomina. - Dlatego w pełni popieram petycję mieszkańców gminy Chełmża. Rondo w Pluskowęsach jest bardzo potrzebne.

Do tematu wrócimy.