28 marca Roman Karkosik poinformuje, czy będzie dalej sponsorował toruński klub

W środę w Zakładach Azotowych Kędzierzyn spółka Skotan, należąca do Romana Karkosika, uroczyście otwierała eksperymentalny blok gazowy. Informował o tym ceniony portal biznesowy ISBnews. Krótko później na jego łamach pojawiła się informacja, że podczas uroczystości toruński biznesmen wypowiedział się na temat... dalszego sponsorowania toruńskiego żużla.

- Podczas pierwszej rundy mistrzostw świata par żużlowych rozgrywanych w Toruniu 28 marca ogłoszę swoją decyzję dotyczącą dalszego finansowania Unibaksu Toruń. Zdecydowanie skłaniam się jednak ku rezygnacji - poinformował portal ISBnews Roman Karkosik.
Jednocześnie dodał, że zanim ogłosi swoją decyzję, spotka się z władzami miasta i wyjaśni powody swojej decyzji. Zamierza zrobić to przed początkiem sezonu ligowego, by dać czas klubowi i miastu na znalezienie nowych sponsorów od sezonu 2015 roku.

Czym Roman Karkosik uzasadnia swoje zniechęcenie do żużla?

- Głównymi przesłankami, które biorę pod uwagę przy podejmowaniu ostatecznej decyzji, są skostniałe przepisy związku motorowego i brak chęci do wewnętrznej reformy - stwierdza biznesmen w rozmowie z portalem ISBnews. - Chodzi między innymi o brak promowania polskiej młodzieży, co powoduje windowanie kontraktów dla zagranicznych gwiazd.

W Urzędzie Miasta jeszcze nic nie wiedzą o spotkaniu z biznesmenem.

- Spotkanie z panem Karkosikiem nie jest jeszcze umówione, ale oczywiście nam również zależy na tym, aby się odbyło przed podjęciem jakichkolwiek wiążących decyzji - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Michała Zaleskiego.
I nie ma się co dziwić - w roku wyborczym jakiekolwiek zamieszanie wokół zdecydowanie najpopularniejszej dyscypliny sportu w naszym mieście z pewnością nie byłoby obecnym władzom na rękę. Co ciekawe, gdy Roman Karkosik przejmował pod koniec 2006 roku zadłużony po uszy KS Toruń, poinformowano o tym... w wyborczą niedzielę, krótko po tym, gdy było wiadomo, że Michał Zaleski ponownie został wybrany na prezydenta.

- Od pewnego czasu pojawiały się informacje, że Roman Karkosik waha się, czy dalej sponsorować żużel - mówi wiceprezes Unibaksu Tomasz Kaczyński. - W środę powiedział o tym głośno. Powodów jest kilka, między innymi taki, że kluby mają bardzo niewielki wpływ na to, co się dzieje w polskim żużlu, wszystko zdominował Polski Związek Motorowy. Przepisy są bardzo mętne. To może zniechęcić prywatną osobę, która wykłada ogromne pieniądze na ten sport. Jedno jest pewne - Roman Karkosik poinformuje o wszystkim jeszcze przed pierwszym meczem w sezonie. I jak podejmie decyzję, to będzie się jej trzymał. Szanse na to, że zostanie przy żużlu, oceniam 50 na 50.

Jakie pieniądze wykłada na żużel biznesmen z Kikoła? W tym sezonie skompletował zespół gwiazd najwyższej światowej klasy. Prawdopodobnie roczny budżet klubu wyniesie 12,5 mln zł, z czego ponad 10 mln zł to kontrakty zawodników. Wpływy z biletów, sponsorów, rundy Grand Prix, dotacja z miasta itp. dadzą maksymalnie 9 mln zł. Resztę wyłoży Roman Karkosik. Dużo pieniędzy wydał również na początku swojego związku z żużlem. Choć - podobno - były takie sezony, w których nie dołożył złotówki.
A bałagan w przepisach to prawda. Wyszedł na jaw po tym, jak Unibax oddał mecz walkowerem w Zielonej Górze. Dodatkowym smaczkiem jest to, że wczoraj miała być ostatecznie załatwiona sprawa wypożyczenia Emila Sajfutdinowa. Nie została.