Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocne dostawy do sklepów nie dają spać mieszkańcom

Małgorzata Oberlan
Kierowniczka biedronki  przy ul. żwirki i Wigury już zrobiła sporo, by ograniczyć nocne hałasy. Ale dostawy są
Kierowniczka biedronki przy ul. żwirki i Wigury już zrobiła sporo, by ograniczyć nocne hałasy. Ale dostawy są Tomasz Czachorowski
Gehennę przeszli mieszkańcy Bielaw, bo spać im nie dawały nocne hałasy z Lidla przy ul. Gdańskiej. Rok trwały skargi, spotkania i negocjacje. Teraz nocnych dostaw już tam nie ma. Problem jednak pojawił się koło Biedronki przy ul. Żwirki i Wigury.

Pani Stefania to emerytka, mieszkająca niedaleko sklepu Biedronki przy ul. Żwirki i Wigury 3. Torunianka nie może spać, bo przeszkadzają jej hałasy, które powodują nocne dostawy towaru do marketu.

- Pani Stefania zwróciła się do mnie z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tego problemu. Ale, przyznaję, powoli opadają mi ręce. Obecny na posiedzeniu komisji bezpieczeństwa Rady Miasta Torunia komendant Straży Miejskiej pytał, czy chodzi o ukaranie mandatem kierowcy lub ochroniarza z Biedronki. Oczywiście, że nie w tym rzecz! Ale nie wierzę, że nie można pomóc starszej pani - mówi radny Michał Rzymyszkiewicz (PO).

Czytaj też: Wstrząsające nagrania rozmów "czyściciela" kamienic i jego ofiary

Komendant Mirosław Bartulewicz sprawę zna już dokładnie. Owszem, sklep Biedronki przy ul. Żwirki i Wigury 3 ma nocne dostawy towaru. Ale jak dotąd przeszkadzają one tylko jednej mieszkance. Tak wynika przynajmniej z rozpytania, które wśród sąsiadów sklepu przeprowadził dzielnicowy Straży Miejskiej.

- Kierowniczka tej Biedronki tłumaczyła nam, że terminy dostaw ma narzucone z góry. Już jednak ze swojej strony zrobiła, co mogła, aby ograniczyć hałasy. Dostawy odbywają się najmniejszym z możliwych pojazdów, w ich trakcie wyłączany jest agregat chłodniczy, a pracownicy poproszeni zostali o szczególną uwagę - wylicza komendant Mirosław Bartulewicz.

Zarobki w LidluNa pełnym etacie sprzedawcy-kasjera nowi pracownicy zarobią (w zależności od lokalizacji) od 3050 zł do 3200 zł brutto. W to wynagrodzenie wlicza się także nagroda za obecność w pracy.Prezentujemy orientacyjną wysokość zarobków na danym stanowisku:kasjer-sprzedawca, początkujący - 3050 zł brutto,kasjer-sprzedawca, po trzech latach stażu - 3200 zł brutto,magazynier, początkujący - 3200 brutto,magazynier, z doświadczeniem, stażem - 4150 zł brutto,kierownik sklepu, od 3500 do 4500 złotych. Wcześniej od 1 marca 2017 roku sieć oferuje nowo zatrudnionym pracownikom od 2550 do 3300 zł brutto w zależności od lokalizacji sklepu. Po dwóch latach zarobki te jednak wzrastają. Wtedy pracownik obsługujący kasę może liczyć nawet na 3000 do 3800 zł brutto. Menadżerowie sklepów w Lidlu mogą z kolei liczyć na zarobki od 4400 zł do prawie 7000 zł brutto.

Ile zarabiają pracownicy Lidla, Biedronki, Tesco? Zarobki są...

„Nowości” zwróciły się z pytaniem do firmy Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci Biedronka, z pytaniem, czy w tym sklepie dostawy muszą odbywać się nocami. Biuro prasowe obiecało zbadać cała sytuację i przysłać informacje. Gdy tylko się ich doczekamy, umieścimy je na lamach gazety. Na razie pani Stefanii ma wystarczyć informacja od komendanta SM.

- Jeśli ponownie między godz. 3 a 4 w nocy dostawy powodować będą hałasy, prosimy o zgłoszenie. Podjedzie patrol i sprawdzi sytuację. Może to się skończyć mandatem za zakłócanie ciszy nocnej dla osób pracujących przy rozładunku towaru. Uprzedzona została o tym kierowniczka sklepu - podkreśla.

Czy mandaty dla pracowników wykonujących nocą ciężką pracę to jedyne rozwiązanie problemu? Niekoniecznie. Przykładem sprawa z Bielaw.

Polecamy:

Na Bielawach prawdziwą zmorą były nocne dostawy do Lidla przy ul. Gdańskiej.

- Odległość od sklepu do mieszkań jest tutaj naprawdę niewielka. Dodatkowo, odgłosów nie tłumią żadne drzewa. Przy wyjątkowo hałaśliwej rampie, ludzie po prostu przeżywali nocami katusze - relacjonuje radna Dagmara Tuszyńska (PiS).

Dziś dostaw nocą do tego sklepu już nie ma.

- Skargi, spotkania i negocjacje z siecią handlową trwały rok. Wspomagała nas Straż Miejska i Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta. Ostatecznie miasto wydało zakaz i dostawy towaru do sklepu przy ul. Gdańskiej są realizowane tylko do wieczora. Dojście do tego stanu rzeczy jednak łatwe nie było - przyznaje radna Dagmara Tuszyńska.

Jak mówi ą przedstawiciele Straży Miejskiej, problem w Toruniu rośnie, bo polityka sieci handlowych jest jasna: sklepy lokować na osiedlach, by klient „przyszedł w kapciach”. A dostawy? Jak się da. Są także nocami.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska