Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec Rydzyk odpowiada toruńskim przedsiębiorcom

Alicja Cichocka-Bielicka
Ojciec Tadeusz Rydzyk
Ojciec Tadeusz Rydzyk Tomasz Czachorowski
"Manipulacje i oszczerstwa" tak media ojca Tadeusza Rydzyka komentują informacje, że uzdrowisko Termy Toruńskie zagrozi przedsiębiorstwom znajdującym się w sąsiedztwie inwestycji.

- Niczego nie robimy na szkodę kogokolwiek i nie chcemy nikomu szkodzić. To jest wydumana sprawa. Po prostu jest to kłamstwo. Oszczerstwo jeszcze jedno. My służymy Panu Bogu Kościołowi Ojczyźnie, narodowi polskiemu i ludziom - w ten sposób ojciec Tadeusz Rydzyk odpowiada na antenie Radia Maryja toruńskim przedsiębiorcom z Portu Drzewnego, którzy w liście do władz miasta i radnych napisali o zagrożeniach jakie niesie przekształcenie terenu Portu Drzewnego w strefę uzdrowiskową, o co wnioskuje związana z ojcem Rydzykiem Fundacja Lux Veritatis.

Czytaj też: Uzdrowisko o. Rydzyka. Miasto gra na czas?

Zdaniem właścicieli firm działających w sąsiedztwie term nie da się pogodzić planów Fundacji z interesami funkcjonujących tam firm. Ustawa o uzdrowiskach wprowadza ograniczenie dotyczące korzystania ze środowiska, emitowania hałasu i pyłów, oraz prowadzenia produkcji przemysłowej. Dla przedsiębiorstw to zagrożenie, może oznaczać koniec działalności w tym miejscu i likwidacje tysiąca miejsc pracy – uważają przedsiębiorcy.

Swoje obawy i niepokoje przedstawili w specjalnym liście otwartym do władz Torunia, opublikowanym w poniedziałek w Nowościach. Domagają się w nim uwzględnienia interesów wszystkich podmiotów, a nie tylko jednego. Na odpowiedź ojca Rydzyka i jego najbliższych współpracowników nie trzeba było długo czekać. Uznawany za prawą rękę Tadeusza Rydzyka, ojciec Jan Król że w tej sprawie chodzi o skłócenie Rady Miasta i zbuntowanie mieszkańców Torunia przeciwko Radiu Maryja.

Strona internetowa rozgłośni ojca Rydzyka przywołuje też wypowiedź radiową wiceprezydenta Torunia, Zbigniewa Rasielewskiego (PiS), który twierdzi, że uzdrowisko w Porcie Drzewnym nie wyklucza działania firm z tego terenu, po czym dodaje, że ostatecznie zdecyduje o tym operat, określający granice obszaru uzdrowiskowego.

Przeczytaj także: Wyrok śmierci na stuletnich kasztanowcach przy ulicy Dybowskiej

W sprawie głos zabrała dyrektor finansowa Fundacji Lux Veritatis, Lidia Kochanowicz. Przyznała, że uzdrowisko narzuca rygory jak mniejsze zanieczyszczenie i hałas, jednak według dyrektor miasto może tak zaplanować strefy uzdrowiskowe (wymienia strefy A, B i C), żeby omijały te zakłady. - My również stworzymy wokół uzdrowiska szereg dodatkowych miejsc pracy i spowodujemy wzrost gospodarczy wielu firm, które będą dostarczały nam swoje wyroby czy usługi - zapewnia dyrektor finansowa Fundacji.

Status uzdrowiska oznacza, że termy toruńskie mogą przyjmować kuracjuszy, za których zapłaci Narodowy Fundusz Zdrowia. Zgodnie z przepisami strefa musi objąć nie tylko fragment Portu, o jaki wnioskuje Fundacja, ale też jednostkę pomocniczą, czyli całe Bydgoskie Przedmieście.

Ostatecznie to rząd nadaje status uzdrowiska, ale pierwszy krok należy do władz miasta. Propozycję poparł prezydent Torunia, Michał Zaleski, teraz potrzebna jest zgoda radnych, w prezydenckiej koalicji jest Platforma Obywatelska, mało prawdopodobne, żeby poparła dzieło ojca Tadeusza Rydzyka. Zgody nie ma w szeregach prezydenckiego Czasu Gospodarzy, przeciwko jest opozycyjny Czas Mieszkańców.

Zobacz także:

Grzegorz Ciechowski i Anna Sztuczka przed klubem "Od Nowa"

Archiwalne zdjęcia Republiki i jej fanów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska