Aleksandrów Kujawski. Film ze sklepowej kamery zarejestrował złodziejkę

Gdy kobieta zorientowała się, że została okradziona, zawiadomiła policję. Miała szczęście, iż w sklepie jest monitoring i to dobrej jakości. Można więc było na nim zobaczyć moment kradzieży. Poza tym policjanci którzy przyjechali na miejsce, szybko rozpoznali, kto jest złodziejem. Była nim znana im kobieta.

Zobacz także: Wypadek na przejeździe kolejowym w Łysomicach [WIDEO, ZDJĘCIA]

Portfel przy kasie

- Gdy policjanci do niej pojechali, podejrzana najpierw oddała im tylko portfel z dokumentami, ale bez gotówki. Twierdziła, że pieniędzy tam nie było. Dopiero po jakimś czasie poszła do szafy i wyjęła z niej 300 złotych, które wcześniej znajdowały się w portfelu - mówi Marta Błachowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim.

Ta kradzież zakończyła się zatrzymaniem sprawcy i odzyskaniem dokumentów oraz pieniędzy. Ale niestety większość podobnych zdarzeń nie ma takiego happy endu, bo kieszonkowców złapać nie jest łatwo. Dlatego policjanci apelują, aby, szczególnie w czasie zbliżającej się przedświątecznej gorączki zakupów, nie dać się okraść.

Z policyjnych statystyk wynika, że kieszonkowcy w tym czasie częściej okradają kobiety. Przed świętami mają sporo na głowie, nie zawsze dbają o właściwe zabezpieczenie portfela czy torebki. Przewieszają je na przykład otwarte na rączkach wózków lub w czasie płacenia kładą na chwilę przy kasie lub pozostawiają bez opieki w czasie przymierzania ubrań.

Obserwują ofiary

Ale nawet schowanie portfela w ubraniu nie gwarantuje, że nie dobiorą się do niego złodzieje. Bo obserwują potencjalne ofiary.

Patrzą na ludzi na przykład na przystankach autobusowych. Wiedzą, gdzie po wyciągnięciu biletu chowany jest portfel. Podobne obserwacje prowadzą w sklepach po zapłaceniu rachunku czy w pobliżu bankomatów. Kieszonkowcy zanim okradną, dotykają człowieka, sprawdzając jak na to reaguje. Jeżeli złodziej uświadomi sobie, że wzbudził czujność ofiary, to rezygnuje z kradzieży.

Polecamy: Jakim to cudem, do cholery? [KRONIKA TORUŃSKA]

Policja przestrzega również, aby nie sugerować się, że kieszonkowcem może być mężczyzna. Notowane są przypadki, gdy sprawczyniami bywają kobiety. W sklepach udają klientki, zagadują ofiary, odwracają ich uwagę i kradną.

Trzeba być również uważnym, gdy wokół nas dzieje się coś nietypowego. Bywają sytuacje, kiedy nagle przed młodą kobietą upada inna. Kiedy ta próbowała pomoc leżącej, ktoś inny wyciągnął jej z torebki portfel.

- Do sklepu nie trzeba zabierać więcej gotówki niż potrzeba - radzi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. - Jeżeli wybieramy się na rzeczywiście spore zakupy, to nie nośmy pieniędzy i karty w jednym miejscu ubrania, ale w kilku.

Oczywiście kobiece torebki nie powinny być nigdy otwarte i w sklepach najlepiej mieć je przewieszone przed sobą. Mężczyźni także nie powinni nosić swoich portfeli w tylnych kieszeniach spodni.

„Na pomocnika”

Pojawiają się też przypadki okradania szczególnie starszych osób wracających z zakupami do domu w ten sposób, że ktoś oferuje pomoc w niesieniu ciężkich zakupów do domu. Kiedy taki „pomocnik” ma już torbę w ręku, znika wraz z nią. A także z portfelem, ponieważ wcześniej obserwował, gdzie ta osobą chowa portmonetkę.

NowosciTorun