Monstrancja ma solidne fundamenty

Fragmenty średniowiecznej ceramiki oraz fajki z pierwszej połowy XVIII wieku odkryto podczas prac remontowych przy baszcie monstrancja na toruńskiej starówce.

<!** Image 2 align=right alt="Image 48353" sub="Wojciech Siwak przy fundamentach baszty">Jej gruntowny remont trwa już od kilku miesięcy. Właściciel gotyckiej baszty - Stanisław Suhak - ma nadzieję, że do końca roku będą tu już działać biura i mały sklep z pamiątkami bądź antykwariat.

- Baszta wciąż zaskakuje, ciągle odkrywam w niej coś nowego - mówi właściciel. - Wcześniej były to bardzo głębokie piwnice, a teraz te niezwykłe fundamenty. Czeka nas jeszcze wiele pracy, łącznie z wymianą części gotyckich cegieł, które zniszczyła wilgoć. Trzeba doprowadzić instalacje i zaizolować ściany. W kwietniu ruszymy z odsłanianiem fundamentów od strony ulicy Podmurnej, które także muszą być zabezpieczone przed wilgocią.

<!** reklama left>- Ośmiokątna baszta jest jedyną taką zachowaną w Toruniu. Część jej ścian jest bardzo gruba, ma po 2,4 m. Inne są cieńsze. Budowniczowie zastosowali więc dodatkowe wzmocnienia w fundamentach, żeby konstrukcja nie runęła. Jest to coś na kształt wielopoziomowej ławy, gwarantującej baszcie stabilność - tłumaczy Wojciech Siwak, archeolog nadzorujący prace przy zabytku. - Warstwy ziemi, usunięte prawdopodobnie wcześniej, nie były ruszane. W pierwszych odkryliśmy holenderskie fajki z XVIII wieku, a głębiej fragmenty ceramiki.

Właściciel baszty zadbał już o jej nowy dach i miedzianą monstrancję na jego szczycie. Wyczyszczono i uzupełniono także zewnętrzne cegły, z których zbudowano obiekt.(jwn)

Baszta należy do nielicznych ocalałych do dzisiaj baszt starego Torunia. Zbudowano ją na początku XV wieku, kiedy mury obronne miasta były unowocześniane w związku z upowszechnieniem broni palnej. W ostatnim czasie służyła jako siedziba rzemieślników i pracownia artystyczna.