Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O zarzutach najlepiej nie słuchać

Radosław Rzeszotek
Za rządów koalicji SLD-PSL Andrzej Gross był dyrektorem Oddziału Regionalnego ARiMR. Odszedł wówczas ze stanowiska w niesławie. Dziś chce wrócić. I zapewne wróci.

Za rządów koalicji SLD-PSL Andrzej Gross był dyrektorem Oddziału Regionalnego ARiMR. Odszedł wówczas ze stanowiska w niesławie. Dziś chce wrócić. I zapewne wróci.

<!** Image 2 align=right alt="Image 77762" sub="Oddział ARiMR w Toruniu - budynek znany większości rolników z regionu Fot. Adam Zakrzewski">Gdy Andrzej Gross kierował kujawsko-pomorskim oddziałem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, tą rządową agencją wstrząsały afery.

Przyznawano wówczas dzieciom znanych w regionie polityków wysokie dotacje. Choć sprawa była bardzo głośna, nikt w ARiMR nie został ukarany. Kontrola z centrali agencji wykazała bowiem, że prawo nie zostało naruszone.

Andrzej Gross ukarany jednak został przez Państwową Inspekcję Pracy w Toruniu, która wykazała, że za jego rządów stosowano wobec pracowników ARiMR mobbing i zmuszano ich do pracy po godzinach. Kiedy sprawę wykryła inspekcja pracy, rządowa agencja musiała wypłacić pracownikom zaległości - w sumie 250 tysięcy złotych.

- Nie słyszałam o tych zarzutach - mówi Ewa Kierzkowska, posłanka PSL, popierająca kandydaturę Andrzeja Grossa. - Sprawa pracy po godzinach dotyczy nie tylko oddziału w Toruniu, ale w całym kraju. To system był niewydolny i dyrektorzy musieli sobie jakoś radzić. Pan Gross był bardzo dobrym dyrektorem ARiMR. Prowadzona przez niego agencja była jedną z najlepszych w kraju.

Andrzej Gross był później dyrektorem Wydziału Rolnictwa w Urzędzie Marszałkowskim. Niedawno na stronie internetowej ARiMR pojawiło się jego nazwisko jako kandydata na dyrektora ARiMR.

<!** reklama>- Andrzej Gross nie ma kwalifikacji etycznych i zawodowych do pełnienia funkcji dyrektora ARiMR - mówi Krzysztof Podgórski (SLD), były zastępca dyrektora OR ARiMR w Toruniu. - Świadczą o tym wystąpienie pokontrolne NIK, kary PIP i prowadzone przez prokuraturę postępowania dotyczące spraw z okresu, gdy sprawował on funkcję dyrektora. Powrót tego człowieka do ARiMR to cynizm i instrumentalne podejście do urzędników, dyspozycyjność wobec ludzi władzy i obojętność wobec obywateli.

Oprócz Grossa o tę funkcję ubiegają się Stanisław Barłóg (zastępca Grossa za czasów koalicji SLD-PSL) oraz Grażyna Kowalska (zastępca dyrektora KRUS w Bydgoszczy).

- Propozycję kandydowania na dyrektora złożył mi pan Eugeniusz Kłopotek - mówi Stanisław Barłóg. - Namawiali mnie też do tego moi podwładni, przedstawiciele organizacji rolniczych i wielu rolników. Swoje szanse oceniam jak jeden do dziesięciu.

W szeregach działaczy PSL słychać nieoficjalne głosy, że sprawa podziału funkcji dyrektorskich w OR ARiMR jest już przesądzona. Bez względu na to, czy dyrektorem zostanie Andrzej Gross, czy Stanisław Barłóg, jeden będzie zastępcą drugiego.

Z Andrzejem Grossem nie udało nam się wczoraj na ten temat porozmawiać - w Wydziale Rolnictwa Urzędu Marszałkowskiego dowiedzieliśmy się, że przebywa na urlopie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska