Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Biała rasa rządzi"? Ruszył proces za atak na Uzbeka w Wąbrzeźnie

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Sąd wysłuchał dziś wyjaśnień oskarżonego, odtworzył monitoring oraz przesłuchał pana Mehmeda, właściciela "Istambuł Kebab" i pana Sławomira, kierowcę.
Sąd wysłuchał dziś wyjaśnień oskarżonego, odtworzył monitoring oraz przesłuchał pana Mehmeda, właściciela "Istambuł Kebab" i pana Sławomira, kierowcę. Jacek Smarz
"Biała rasa rządzi! Zaje...bię was wszystkich, islamskie śmieci!" - tak według świadka krzyczał 42-letni Edward K. w "Istambuł Kebab" w Wąbrzeźnie. Napluł do surówek i rzucił się na pracownika z Uzbekistanu. Atak nagrała kamera monitoringu.

Proces 42-letniego Edwarda K. ruszył dziś (10.09) przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Ten bezrobotny wąbrzeźnianin, twierdzący, że utrzymuje się z 350 zł zasiłku z pomocy społecznej, odpowiada za dopuszczenie się przemocy wobec Uzbeka na tle narodowościowym i wyznaniowym. Chociaż w śledztwie trzykrotnie przyznał się do winy i chciał dobrowolnie poddać się karze, w sądzie zmienił postawę.

Polecamy

Teraz Polak przyznaje się "tylko do tego, co nagrało się na monitoringu", a dodajmy, że nagrały się też rękoczyny. Zaprzecza jednak, by lżył czy atakował obcokrajowca na tle narodowościowym. Podkreśla, że długo pracował Anglii, zna świat i ludzi, nie jest rasistą. Krytycznego dnia był nietrzeźwy i przyznaje, że mógł napluć do surówek w barze.

- W Anglii pluto mi do jedzenia. Może dlatego ja naplułem w tym barze - mówi Edward K. - Chciałem tylko zamówić frytki z sałatką. Mówiłem po polsku i po angielsku, ale ten pracownik mnie nie rozumiał. Jak ktoś mnie obsługuje, to powinien mówić po polsku.

Do awantury doszło 25 lutego br. w lokalu "Istambuł Kebab" przy ul. 1 Maja 12 w Wąbrzeźnie. Właścicielem baru jest Turek. (Drugi podobny lokal w tym samym mieście prowadzi jeszcze przy rynku). Gdy około godziny 17.50 Edward K. wchodził do kebabowni, był nietrzeźwy. Twierdzi, że wypił wcześniej trzy piwa. Zgłodniał i przyszedł na frytki. Za barem stał Kurshid, 27-letni kucharz z Uzbekistanu. Pracował tutaj od pół roku, najczęściej samodzielnie przygotowując potrawy i obsługując klientów. Dotąd nie miał kłopotów w lokalu, choć języka polskiego faktycznie dobrze nie zna.

Co dokładnie wydarzyło się w barze? Kamera nagrała obraz, ale nie dźwięk. Na monitoringu widać, jak Edward K. zaczyna od rozmowy z Uzbekiem, potem interakcja przechodzi w coraz żywszą gestykulację. Polak wyraźnie gestami wyzywa cudzoziemca, by wyszedł z nim na zewnątrz. Ten jednak nie daje się sprowokować. Próbuje ignorować agresora, pozostaje za barem. W pewnym momencie, już przestraszony, dzwoni po pomoc do pana Sławomira, kierowcy rozwożącego klientom zamówione jedzenie.

To nie są kokosy, ale można liczyć na premie, bony, a nawet prywatną opiekę medycznąIle zarabia kasjer, a właściwie kasjerka?SZCZEGÓŁY NA KOLEJNYCH STRONACH >>>>>Polecamy:TOP 10 Inwestycje, które czekają na realizację w ToruniuMistrzowie parkowania w Toruniu i regionie. Zebraliśmy wszystkie zdjęcia od Was! [GALERIA]

Zarobki na kasie w Lidlu, Biedronce, Netto i Polo Markecie. ...

Edward K. robi się coraz agresywniejszy. Nagle z impetem uderza w szklaną miskę z plastikowymi widelcami, stojącą na barze. Zawartość leci w kierunku Uzbeka. Potem wkracza za bar, przystępując do ataku. Widać, jak Kurshid obezwładnia go. Ciąg dalszy jest już jednak dla oka kamery niewidoczny, bo obaj mężczyźni są głównie na poziomie podłogi. Według oskarżonego, cudzoziemiec "lał go wtedy". Kolejna odsłona to szybki przyjazd patrolu policji. Gdy dwaj funkcjonariusze wyprowadzają Polaka, ten jeszcze się szarpie i dyskutuje.

Jakie słowa padły pod adresem uzbeckiego pracownika? To ważne, jeśli mowa ma być o udowodnieniu Edwardowi K. ataku na tle narodowościowym i wyznaniowym. Zrelacjonował je sam zaatakowany swojemu pracodawcy, ale zapewne niezbyt dokładnie, skoro ma kłopoty z językiem polskim. Sporo usłyszał jednak pan Sławomir, wezwany na pomoc kierowca, który przyjechał do baru. "Biała rasa rządzi! Zaje...bię was wszystkich, islamskie śmieci!" - tak według jego relacji, zdanej zaraz po zajściu policjantom, wykrzykiwał Edward K. Miał grozić Uzbekowi i jego rodzinie, a samemu kierowcy zapowiedzieć: "Jeszcze cię dojadę!".

Polecamy: Za co ludzi Cię nie lubią? Rozwiąż psychotest

Dziś przed sądem oskarżony próbował bagatelizować całe zajście, zaprzeczać niskim pobudkom oraz zrzucać winę na Uzbeka. Gdy odtwarzano monitoring, gesty ze strony Kurshida tłumaczył jako prowokujące i agresywne. Jako człowiek bywały w świecie tłumaczył sędziemu Grzegorzowi Walochowi, że "ich kraj jest bardzo agresywny".

- Nie wiem, skąd oni są. Czy z Pakistanu, czy to Turki. Mimo tego, że nie wiem, to wiem, że ich kraj jest bardzo agresywny - przekonywał.

Sąd wysłuchał dziś wyjaśnień oskarżonego, odtworzył monitoring oraz przesłuchał pana Mehmeda, właściciela "Istambuł Kebab" i pana Sławomira, kierowcę. Z odebrania zeznania od pokrzywdzonego Uzbeka sędzia na razie zrezygnował, choć ten stawił się na sali rozpraw. Zostanie przesłuchany na kolejnym terminie, w obecności tłumacza z języka uzbeckiego lub tureckiego. Na kolejną rozprawę wezwany zostanie też naoczny całego zdarzenia, widoczny na monitoringi.

Edwardowi K. za przestępstwo z art. 119 par. 1 kodeksu karnego grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Do sprawy wrócimy.

Polecamy: Przegląd najciekawszych informacji z Kujaw i Pomorza

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska