Redukcje staną się konieczne, bo bez 6-latków w najmłodszych klasach nie będzie kogo uczyć. Ta sytuacja odbije się też na wychowawcach świetlic, specjalistach z zakresu pomocy psychologiczno-pedagogicznej oraz pracownikach administracji i obsługi.
Dziwi mnie trochę bierna i zdystansowana postawa władz Torunia, które wzorem Warszawy czy Łodzi, nie próbują nawet namawiać mieszkańców, by ci posłali swoje 6-letnie dzieci do podstawówek. Wszak na wyposażenie szkół, pomoce naukowe, place zabaw, szatnie, dzienniki elektroniczne i setki innych rzeczy poszły grube miliony z miejskiej kasy. Czemu więc o tym nie przypominać, czemu nie namawiać?
PRZECZYTAJ:Zwolnieniami w szkołach może sypnąć już w maju
Ostatecznie o edukacyjnych losach 6-latków i tak zdecydują ich rodzice. Tętniące dziś życiem szkoły staną się cichsze, ich kadra uszczuplona, a miejskie miliony włożone w oświatę poczekają na kolejne roczniki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?