Były dyrektor szpitala we Włocławku ma nową pracę. Teraz będzie specjalistą

[break]
Kujawsko-Pomorskie Centrum Pulmonologii podlega samorządowi województwa. Z chorobami płuc trafią tu także pacjenci z Torunia i okolicy.

Mariola Brodowska, dyrektorka Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii, ma pięciu zastępców, ale to jej najwyraźniej za mało, skoro zatrudnia Krzysztofa Malatyńskiego jako specjalistę ds. planowania i budżetu.

Kilka miesięcy temu do objęcia stanowiska zastępcy dyrektora ds. medycznych Centrum Pulmonologii przymierzał się Krzysztof Motyl. On i Krzysztof Malatyński zrezygnowali w czerwcu z kierowania włocławskim szpitalem, bo takiej decyzji oczekiwał marszałek województwa po tym, jak o zarządzanej przez obu panów lecznicy zrobiło się głośno w całej Polsce.

Powód? Między innymi afera wokół śmierci nienarodzonych bliźniąt, których matka próżno oczekiwała na cesarskie cięcie.

W Urzędzie Marszałkowskim pytamy, czy zatrudnienie Krzysztofa Malatyńskiego w K-PCP było poprzedzone konkursem i czy tworzenie takiego etatu w szpitalu, który ma pięciu zastępców dyrektora, nie jest marnotrawieniem publicznych pieniędzy?

- Samorząd województwa jest organem założycielskim dla 74 jednostek, które są autonomiczne i prowadzą niezależną politykę kadrową, więc te pytania należy kierować do dyrekcji Centrum Pulmonologii - odpowiada sekretarz województwa Marek Smoczyk. - Nie wprowadziliśmy żadnych zakazów, dotyczących zatrudnienia, więc jeśli dyrektor centrum chce wykorzystać doświadczenie i merytoryczne przygotowanie Krzysztofa Malatyńskiego na stanowisku specjalisty, to nie zamierzamy kwestionować tych decyzji.

Dyrektor Brodowskiej nie ma w pracy, a żaden z jej zastępców nie zdecydował się na rozmowę z dziennikarzem.

Między innymi Krzysztofa Malatyńskiego dotyczy postępowanie prowadzone od trzech lat przez Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy. Chodzi o nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez przedstawicieli poprzedniej dyrekcji Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy.

- Przesłuchano już 150 świadków i jeszcze w tym, lub na początku przyszłego roku prokurator zdecyduje, czy i komu należy postawić zarzuty - informuje prokurator Andrzej Kiełbasiński.