Jak na prawdziwą psią damę przystało, pracuje wyłącznie węchem. Do jej obowiązków należy tropienie śladów zapachowych ludzi i poszukiwanie osób zaginionych w terenie.
Ma drobną posturę w odróżnieniu od swych czworonożnych kolegów i przepiękne brązowe oczy, którymi z uwielbieniem wpatruje się w swojego pana - asp. Łukasza Kaczorowskiego. Psy darzą swych właścicieli prawdziwą bezinteresowną psią miłością i nawet zaryzykują życie, aby ich ratować. Potrzebne jest jednak wzajemne zrozumienie i zaufanie. Policjant i jego pies muszą się najpierw polubić.
Półroczne szkolenie
Zanim rozpoczną wspólną służbę przechodzą sześciomiesięczne szkolenie w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. Psy podczas swoistych castingów są oceniane pod kątem przydatności. Jeśli przejdą je pomyślnie, zaczynają żmudą naukę, która jest trudna zarówno dla nich, jak i dla policjantów.
- Bardzo lubię psy - mówi asp. Łukasz Kaczorowski. - Gdyby było inaczej, nie mógłbym z nimi pracować. Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, bo do obowiązków przewodnika należy także karmienie i dbanie o wygląd podopiecznego. Muszę psa wyszczotkować i się z nim pobawić. Największą nagrodą za dobrze wykonane ćwiczenie jest zawsze zabawa. W dodatku trzeba bacznie obserwować czy naszemu podopiecznemu nic nie dolega. Nie powie mi przecież, że boli go gardło lub brzuch. Psy są bardzo delikatne i mają wrażliwą psychikę.
Oj, czujny ten nos
W przypadku Mini narzędziem pracy jest czujny nos, a jej należy do wyjątkowo czujnych. Węch psa charakteryzuje się nie tylko niskim progiem wrażliwości, ale i niskim progiem czułości, dzięki czemu potrafi się zorientować, w jakim kierunku podążało zaginione dziecko. Następuje to na podstawie różnicy intensywności zapachu, która jest wynikiem ulatniania się cząstek zapachowych ze śladów. Decydującą rolę odgrywa tu czas - wiadomo, że im szybciej, tym lepsze rezultaty. Wszędzie znajduje się mnóstwo zapachów, a psi nos musi zająć się tym właściwym.
Służba nie drużba
Kwalifikacje czworonogów corocznie oceniają fachowcy, dlatego policjanci prowadzą ze swoimi podopiecznymi systematyczne szkolenia. Odbywa się to zwykle poza terenem jednostki, w okolicznościach bardzo zbliżonych do naturalnych warunków służby.
Policyjny pies pracuje sześć godzin na dobę i nie może wychodzić podczas upałów, silnych opadów atmosferycznych i gdy temperatura spadnie poniżej minus 15 stopni Celsjusza. Chyba że w grę wchodzi ludzkie życie i zdrowie.
Po ukończeniu 9 lat odchodzi ze służby. Aż trudno sobie wyobrazić, że po latach ciężkiej pracy nie należy im się emerytura. Czworonożnego emeryta czeka smutny los jeśli przewodnik nie zabierze go do swego domu, bo kto przygarnie psiego staruszka. Może o tym powie dzisiejszej nocy śliczna Mini?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?