Czas Mieszkańców diagnozuje i celuje we wzrost liczby torunian oraz zwiększanie dochodów Torunia

Jak zapewniają kandydaci z Czasu Mieszkańców, ich przygotowywany długo program wyborczy to centralny punkt kampanii tego ugrupowania. Głosy wyborców ma przyciągnąć wizja miasta, a nie plakaty. - Nasz program stanowi spójną całość - mówi Piotr Wielgus, obok Pawła Kołacza, współautor programu CzM.

- W przeciwieństwie do innych ugrupowań, nie tworzy go zbiór kilku pomysłów czy rozwiązań. Prezentujemy wizję, która powstała dzięki rzetelnej identyfikacji problemów i określeniu mierzalnych celów oraz działań służących do ich realizacji.
Wśród największych bolączek Torunia Czas Mieszkańców wymienia spadek liczby torunian oraz wysokie zadłużanie miasta. Pierwszy problem kandydaci chcieliby nie tylko ograniczyć, ale odwrócić niekorzystny trend. Z kolei sposobem na zadłużenie miałoby być zwiększanie dochodów miasta.

Jak CzM zamierza osiągnąć zamierzone cele? Odgórną ideą przyświecającą ugrupowaniu jest zwiększeniu udziału we władzy samych torunian. Jednocześnie CzM nie odcina się od przejęcia odpowiedzialności za miasto. Zamierza m.in. zmienić strukturę organizacyjną magistratu. Chce tworzyć dobre warunki dla rozwoju przedsiębiorczości, wykorzystując potencjał absolwentów toruńskich szkół i uczelni. Wśród preferowanych branż, które należałoby wspierać dostrzegane są: spożywcza, chemiczna, elektryczna i elektroniczna.

Szansą dla wykorzystania „kosmicznego” potencjału naszego miasta ma być także otwarcie oddziału terenowego Polskiej Agencji Kosmicznej i ściąganie do Torunia firm i instytucji związanych z tym sektorem. CzM chciałby też wykorzystać potencjał absolwentów UMK poprzez tworzenie warunków dla prowadzenia przez nich działalności gospodarczej na starówce. Cały program dostępny jest na www.czasmieszkancow.pl.

Drugim wyborczym wydarzeniem dnia była wizyta w Toruniu Leszka Millera, który wsparł startujących z list SLD w zbliżających się wyborach.
- Wystawiamy w Polsce 40 tys. kandydatów i kandydatek. Połowa to kobiety, połowa mężczyźni. Są wśród nich doświadczeni samorządowcy, jak i debiutanci. Do 16 listopada będziemy przekonywać mieszkańców naszych małych ojczyzn, że lista nr 6 jest najlepsza i warto na tych kandydatów głosować - mówił Leszek Miller.