Czas na rozmowy o współpracy

Przed wyborami sporo mówiło się o współpracy Czasu Gospodarzy z PO. Platforma wejdzie do koalicji? Nie jest jeszcze znany ostateczny skład Rady Miasta Torunia.
W pełni szanuję demokratyczne wybory. Chcę zaproponować wszystkim ugrupowaniom, mających reprezentantów w Radzie Miasta, współpracę programową, która ustali, na jakich warunkach możemy realizować nasze programy. Nie wiem, jak ta moja propozycja zostanie przyjęta, ale liczę bardzo, że będzie ona przynajmniej z zainteresowaniem obejrzana i przeanalizowana.
Dziś wszyscy są jeszcze pod wrażeniem wieczoru wyborczego i nocnej pracy. Jestem otwarty na spotkania i rozmowy. Podkreślam, że chcę rozmawiać o sprawach programowych ze wszystkimi. Trzeba jednak poczekać na ostateczne wyniki.
[break]
Jak ocenia Pan rezultaty swojego komitetu? Osiągnęliśmy wynik satysfakcjonujący. Jesteśmy ugrupowaniem, które prawdopodobnie utworzy w Radzie Miasta jeden z trzech największych klubów.
Przy okazji chcę pogratulować wszystkim moim kontrkandydatom udziału w wyborach i wyników. Bardzo się cieszę, że w trakcie kampanii pokazaliśmy wiele dobrych pomysłów na Toruń. Liczę, że będą one mogły zostać przynajmniej w części zrealizowane.
Będzie Pan teraz rozdawał karty. Jaką widzi Pan przyszłość w samorządzie przed Marianem Frąckiewiczem, jedynym radnym z SLD? Trzeba zapytać samego Mariana Frąckiewicza, z kim chciałby współpracować. Do wyborców należy ocena jego pracy jako przewodniczącego.
Jeśli potwierdzi się, że powierzyli ponownie mandat panu Frąckiewiczowi, to znaczy, że dobrze oceniają jego pracę. Ma ogromne doświadczenie w działaniach samorządu. Może być osobą pomocną w działaniach Rady Miasta w kolejnej kadencji.