Na razie jest to typowe bicie głową w mur. Żadne argumenty za tym, że warto w Dźwierznie (gmina Chełmża) zbudować węzeł, nie przemawiają do decydentów, w tym ministra infrastruktury i budownictwa.
Nie pomogły jak dotąd żadne spotkania organizowane przez kujawsko-pomorskich parlamentarzystów z różnymi ministrami, Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad itp. Żadne zielone światełko w kwestii węzła „Dźwierzno” się na razie nie pojawiło.
A przypomnijmy, decyzję o budowie autostrady A1 podjęła w roku 1993 ówczesna Rada Ministrów. W 1995 r. Rada Gminy Chełmża uchwałą potwierdziła zgodność projektowanej autostrady z ogólnym, miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego gminy. I już wtedy w uchwale był postulat na temat konieczności budowy węzła „Dźwierzno”.
Jak pamiętam, od tej daty ta kwestia pojawiała się przy różnych okazjach. Stanowiska popierające ideę budowy tego węzła wyrażały różne gremia - od Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego, poprzez konwent wójtów naszego województwa, rady powiatów toruńskiego, wąbrzeskiego, golubsko-dobrzyńskiego, rady miast , gmin po Stowarzyszenie Gmin Pomorskich na rzecz Budowy Autostrady A1.
Czytaj też: Tajemnice krzyżackiej warowni
W 2006 i 2007 roku Zarząd Województwa podejmował nawet uchwały w sprawie opracowania koncepcji komunikacyjnego połączenia drogowego na odcinku od drogi wojewódzkiej nr 551 do projektowanego węzła „Dźwierzno” na A1. W 2007 r. firma projektowa Arup z Warszawy przedstawiła nawet trzy koncepcje takiego połączenia.
Później w 2009 r. sejmik i Zarząd Województwa wprowadzały nawet do budżetu zadanie inwestycyjne pod nazwą „Projekt budowlany na budowę węzła autostradowego w Dźwierznie wraz z budową obwodnicy Zelgna i Dźwierzna na ciągu drogi nr 551 wraz z wykupem gruntów pod inwestycję”. Miało to kosztować 8,1 mln zł, a realizację określono na lata 2010-2011.
Nic z tego nie wyszło. Później jakieś pieniądze na dokumentację dla tego przedsięwzięcia zawarto w Wieloletniej Prognozie Finansowej Województwa na lata 2011-2036. Budowa węzła w Dźwierznie znalazła się również w Strategii Rozwoju Województwa Kujawsko-Pomorskiego i w Kujawsko-Pomorskim Planie Spójności Komunikacji Drogowej i Kolejowej 2014-2020. Efekt? Na razie żaden.
Zobacz także: Rozbudowa szpitala na Bielanach
I właśnie w sprawie tego nieszczęsnego węzła odbyło się niedawno w Dźwierznie spotkania. Jego gospodarzem był Jacek Czarnecki, wójt gminy Chełmża. Udział w spotkaniu wzięły strony listu intencyjnego w sprawie zagospodarowania obszaru Skarbu Państwa zlokalizowanego w sąsiedztwie autostrady tj. ANR, Gmina Chełmża i Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna, przedstawiciele wojewody, marszałka województwa, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, polityków z regionu i samorządowców. Jeszcze raz padały argumenty za budową tego węzła. Najważniejszy z nich to dostępność, w jednym kawałku, 500 ha gruntu, którego właścicielem jest Skarb Państwa. Okazuje się, że tak dogodnych miejsc dla inwestowania jest w Polsce zaledwie kilka, jak ktoś powiedział, tylko pięć.
- To jest argument, który powinniśmy z naciskiem podnosić w rozmowach z decydentami - przekonywał podczas wspomnianego spotkania poseł Jan Krzysztof Ardanowski.
Podczas spotkania w Dźwierznie poruszano również problem ewentualnej partycypacji lokalnych samorządów w kosztach budowy węzła, a nawet samych kosztów, chyba często w szacunkach zawyżanych. Mówiono też o korzyściach dla gmin - na przykładzie Strykowa i Brześcia Kujawskiego - płynących z posiadania na swoim terenie węzła autostradowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?