Pierwszy turniej Grand Prix odbył się na Motoarenie 19 czerwca 2010 roku. Wcześniej prezydent Torunia Michał Zaleski podpisał umowę na organizację tej imprezy na pięć lat. Później przedłużono ją o trzy sezony.
W tym roku umowa się kończy. Wiadomo, że turniej na Motoarenie odbędzie się 7 października. Co dalej? Może być kłopot...
- Inne żużlowe kluby mają świadomość, że na zorganizowaniu turnieju Grand Prix w Polsce się zarabia - mówi nam osoba „orientująca się” w temacie. - Kiedyś torunianie zyskiwali około dwóch milionów złotych. Teraz jest to trochę mniej, ale to nadal kilkanaście procent rocznego budżetu klubu. Jest więc o co się bić.
Wiadomo już, że w przyszłym roku turniej GP odbędzie się w Gorzowie, bo ten ma podpisaną umowę z właścicielami praw do organizacji mistrzostw świata, firmą BSI. Trudno też przypuszczać, że nie odbędzie się turniej w Warszawie. Gromadzi on na Stadionie Narodowym około 50 tysięcy kibiców, jest świetną promocją żużla i oczkiem w głowie prezesa Polskiego Związku Motorowego Andrzeja Witkowskiego.
Gdzie więc miałby się odbyć trzeci turniej w Polsce? Toruniowi wyrosła konkurencja.
Powstała koncepcja zorganizowana turnieju na Stadionie Śląskim. Jest to jednak najmniej prawdopodobne. Po pierwsze - nie wiadomo, kto miałby być organizatorem zawodów. Któreś z miast (Chorzów?, Katowice?), PZM (wiadomo, że prezes Witkowski nie pali się do tego pomysłu, Warszawa mu wystarcza), któryś z klubów, a może firma BSI? Po drugie - impreza na chorzowskim stadionie wcale nie gwarantuje frekwencyjnego sukcesu. Rozegrano już tam w przeszłości dwie rundy i trybuny nie były wypełnione tak, jak na „Narodowym”.
W grę mogą wchodzić za to leszczynianie. Pierwszy krok już zrobili - zorganizują Drużynowy Puchar Świata w tym roku. A to może być wstępem Grand Prix w przyszłych latach. Leszczynianie mają doświadczenie, GP już organizowali...
Doświadczenie w organizacji turniejów o mistrzostwo świata mają też wrocławianie. I to oni wydają się głównym kontrkandydatem torunian. Chcą wykorzystać fakt, że zmodernizowany został Stadion Olimpijski. Podobno ustalono już nawet warunki trzyletniej umowy. Za każdy z turniejów wrocławianie mieliby zapłacić BSI ok. 1,2 mln. zł.
- Atuty torunian? Zadaszona Motoarena, solidność w płaceniu, sprawdzony organizator - dodaje nasz informator. - Ale trzeba się spieszyć...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?