Dziewczęta i chłopcy ze „Stokrotki” podczas tańca zapominają o stresie

W wyniku losowania zespół „Stokrotka” otrzymał w tym roku nagrodę w postaci publikacji artykułu na swój temat w naszym tygodniku „Rubinkowo-Skarpa”.

Grupa działa w Zespole Szkół nr 6 w ramach kółka tanecznego, prowadzonego przez nauczycielkę Dorotę Czaplę. Jej skład co roku ulega modyfikacjom, bo najstarsi tancerze stają się absolwentami szkoły i opuszczają jej mury. Obecnie w zespole tańczy młodzież z klasy szóstej szkoły podstawowej i z klasy trzeciej gimnazjum.

Zobacz także: Toruń. Czy przy SP 11 powstanie nowy blok?

- Przez lata na kółko taneczne przychodziły tylko dziewczęta, ale w tym roku szkolnym dołączyła do nas silna ekipa męska - mówi Dorota Czapla. - Teraz jest więcej chłopaków niż dziewczyn - w dodatku doskonale sobie radzą! Mają bardzo dużo energii, którą wyładowują w tańcu. Robią różne przewroty. W tygodniu mamy dwie godziny pozalekcyjnych zajęć tanecznych, na których przygotowujemy się do występów. Bierzemy udział w różnych artystycznych imprezach w szkole oraz poza nią. Niedawno zaprezentowaliśmy legendę o flisaku, który uwolnił Toruń od plagi żab, tańcząc w sąsiednim Zespole Szkół nr 31 podczas prezentacji projektów gimnazjalnych uczniów tej szkoły. Wytańczona historia korespondowała z projektem o toruńskich zabytkach, a młodzież obu szkół się integrowała. Tą samą legendę „Stokrotka” zatańczyła na Artystycznych Spotkaniach Osób Niepełnosprawnych.

W tym tanecznym przedstawieniu chłopcy - Kamil, Krystian i Kacper grają role żab, atakujących toruńskie mieszczki. Dziewczyny tańczą role mieszczek, które usiłuje uspokoić burmistrz, grany przez Adama. Wreszcie zjawia się flisak, tańczony przez Macieja, który grą na skrzypcach oczarowuje żaby i wyprowadza je z miasta.

Zobacz także: Rekordowa liczba rejestracji samochodów w Toruniu!

- Taniec to bardzo dobra rzecz - mówi Kamil - Można się rozluźnić i pośmiać.

- Bardzo lubię tańczyć - wyjawia Krystian - Spotykać się na zajęciach z panią Dorotką, chłopakami i dziewczynami.

- Ja otrzymałem szarfę supertancerza - zostałem wybrany przez nauczycieli, koleżanki i kolegów - z dumą wyjaśnia Kacper.

Dziewczyny - Weronika, Natalia i Monika - zgodnie przyznają, że lubią tańczyć.

Monikę taniec przede wszystkim uspokaja.

- W naszym przedstawieniu ciężko było uciec przed żabami. Trzeba było nieruchomo stać, aby nie zostać przewróconą - dodaje Weronika.

- Kiedy ja zatańczyłem, żaby tańczyły wokół mnie i wyprowadziłem je z miasta - wyjaśnia Maciej.

- Młodzież bardzo angażuje się w zajęcia taneczne - dodaje nauczycielka. - Chętnie bierze udział też w innych zajęciach artystycznych oraz sportowych.