- Najbardziej jestem przerażona tym, że chciał mnie okraść ktoś znajomy - żali się pani Teresa, która o mały włos nie padła ofiarą fałszywego wnuczka.
- Osoba, która do mnie zadzwoniła, użyła zdrobnienia imienia mojej wnuczki, którego używamy wyłącznie w rodzinie - mówi pani Teresa. - Nikt mi nie powie, że ktoś wpadnie na pomysł, aby na Alicję mówić Lilka. A dokładnie pamiętam, że w rozmowie nie wymieniłam tego zdrobnienia. Najpierw na wiadomość, że Lilka miała wypadek samochodowy i natychmiast potrzebuje pieniędzy, ugięły się pode mną kolana, a potem uświadomiłam sobie, że jej samochód stoi w warsztacie i Lilka jeździ do pracy autobusem. Dzień wcześniej mówiła mi, że jest problem ze znalezieniem jakiejś części do auta. To mnie uratowało, bo nie wiem, czy nie dałabym się oszukać. A później ktoś bardzo by się cieszył, że oszukał starą kobietę. <!** reklama>
Lipnowscy policjanci odnotowali kilka przypadków usiłowania oszustw przez rzekomą wnuczkę czy kuzynkę. Na szczęście, starsze osoby nie dały się oszukać po tym, jak odebrały telefon od fałszywych krewnych.
Oszuści nie próżnują
Scenariusz działania oszustów jest bardzo podobny i bazuje na emocjach. Każdy się zdenerwuje, jak usłyszy, że ich najbliższy miał wypadek. Ludzie starsi są bardziej ufni, czasami też niedosłyszą. Wystarczy, że w takiej rozmowie dopytają się: „Czy to ty, Kasiu”. Wówczas usłyszą zapewnienie, że „Kasia miała wypadek, a w sumie niegroźną słuczkę, ale potrzebuje pieniędzy, bo musi zapłacić za wyrządzoną szkodę”. I już taki oszust trzyma babcię w garści. - Czujność i szybki kontakt z policją oraz rodziną uchroniły osoby starsze w naszym powiecie przed utratą oszczędności - mówi asp. szt. Anna Kozłowska, oficer prasowa komendanta powiatowego policji w Lipnie. - Okazuje się jednak, że oszuści nie próżnują i ciągle są aktywni. Jako nagły powód podają: okazję zakupu mieszkania czy samochodu, sfinansowanie leczenia, pokrycie kosztów za spowodowanie wypadku lub kolizji. W czasie rozmowy oszust sonduje możliwości finansowe ofiary i prosi o szybkie zorganizowanie pieniędzy. W rezultacie zadowoli się każdą kwotą i w przypadku zgody na pożyczkę, umawia się na spotkanie. Mówi przy tym, że nie będzie mógł przyjść osobiście i po pieniądze zgłosi się jego znajomy. Osoba ta jest dokładnie opisana i podane są jej personalia, oczywiście fikcyjne i zmyślone. Podstawiona osoba przychodzi do domu ofiary lub spotka się z nią w ustalonym miejscu.
Lepiej się nie chwalić
Nie wszystkie osoby pokrzywdzone zgłaszają się na policję. Wstydzą się po prostu, że dały się oszukać. Często osoby starsze, ale nie tylko, opowiadają na prawo i lewo o swojej rodzinie. Chwalą się, że wnuczka studiuje w Warszawie, a wnuczek w Krakowie. Wbrew pozorom spory krąg znajomych i sąsiadów jest świetnie zorientowany nawet w relacjach, jakie panują w konkretnej rodzinie. A oszuści naprawdę nie przyjeżdżają z odległych zakątków kraju, aby oszukać panią Kowalską z Lipna. To może być ktoś z sąsiedztwa lub wnuczek innej babci, której pani Kowalska opowiedziała, jak bardzo się cieszy, że wnuczka kupiła sobie nowy samochód i się do niej wybiera z wizytą& Lepiej też niech dziadkowie nie mówią, że odkładają na prezent ślubny dla wnuczka, który studiuje na zagranicznej uczelni.
**
Warto wiedzieć:**
Policja radzi, jak nie paść ofiarą fałszywego wnuczka
Jeśli nieznana nam osoba podaje się za członka rodziny i prosi o pożyczenie pieniędzy, sprawdźmy czy jest to prawdziwy krewny - np. poprzez kontakt z innym członkiem rodziny.
Pamiętajmy, aby nawet w przypadku nieudanej próby oszustwa powiadomić o tym policję dzwoniąc pod czynny przez całą dobę, bezpłatny numer telefonu alarmowego - 112 lub 997
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
