Fontanna w parku na Bydgoskim Przedmieściu naprawiona

Kiedy kilka lat temu toruński magistrat zorganizował konsultacje na temat wyglądu rewitalizowanego parku na Bydgoskim Przedmieściu, pani Jadwiga Tokarska zaproponowała, aby w parkowym stawie znowu pojawiły się złote rybki. Tak jak to było przed wojną. Propozycja naszej Czytelniczki nie została uwzględniona, ponieważ pojawiły się obawy, że rybki zostaną rozkradzione. Wątpliwości okazały się słuszne, czego dowodem mogą być najnowsze dzieje głównej parkowej fontanny.

W jej przebudowę wpompowane zostały spore pieniądze, jednak efekt tej inwestycji wart był zachodu. Poza samą niecką fontanny zmieniło się również jej otoczenie, tuż obok pojawiła się m.in. toaleta.

Oddana do użytku fontanna, podobnie jak inne toruńskie wodotryski, stała się nieoficjalnym kąpieliskiem. Wielkie szkody wyrządzali jej również wandale, którzy praktycznie wyłączyli z użycia toaletę, wiele razy powodowali również, że dysze fontanny ledwie dyszały. Wymiana uszkodzonych urządzeń jest dość kłopotliwa, ponieważ niektóre istotne części zamienne trzeba sprowadzać z zagranicy.

Zobacz też

Z tego powodu w tym roku sezon dla niej skończył się przed czasem. Tym razem jednak fontannie nie zaszkodzili chuligani, ale... służby porządkowe. Kilka tygodni temu wpadł tu do wody pojazd firmy zajmującej się utrzymaniem parkowej zieleni.

- To był taki mały traktorek z przyczepką - mówi pan Michał z Bydgoskiego Przedmieścia, który był świadkiem niecodziennej kąpieli. - Jechał wzdłuż głównej niecki fontanny tam, gdzie również znajdują się dysze i leci woda. W pewnym momencie grunt się pod nim załamał, traktorek stanął dęba, a przyczepka się zapadła. Trudno się temu dziwić, bo gdy zajrzałem później do środka zobaczyłem, że płyty spoczywały na podporach z tworzywa sztucznego.

Miejsce nietypowego wypadku zostało ogrodzone. Zapadlisko zostało jednak usunięte dopiero niedawno. Jak informuje nasz Czytelnik, kilkanaście dni temu.

Czytaj także: Czad w restauracji przy Mostowej w Toruniu!

- Firma odpowiedzialna za zniszczenia podjęła się ich naprawy - mówi Szczepan Burak, dyrektor magistrackiego Wydziału Środowiska i Zieleni. - Dysze zostały już zakupione.

Podobnie jak granitowe płyty, które zresztą trafiły w miejsce płyt uszkodzonych. Sprowadzone dysze zostały natomiast złożone w magazynie Toruńskich Wodociągów, firma ta sprawuje bezpośredni nadzór nad wodotryskiem. Będą zakładane później, w tej chwili nie ma to sensu, ponieważ i tak jest już po sezonie. Woda z fontanny została wypompowana.

Najnowsze uszkodzenia zostały usunięte, jednak problemy z utrzymaniem fontanny nie zniknęły. Z pewnością dadzą o sobie znać, kiedy tylko wiosną z nowych dysz znowu popłynie woda.