Jak chronić domowy budżet?

Podwyżki, które nastały wraz z nowym rokiem, wiele osób przyprawiają dosłownie o ból głowy. Postarajmy się więc o oszczędności w naszych portfelach.

- Oszczędzanie zwykle kojarzy się z rygorystycznym zaciskaniem pasa. Często mimo dużego poświęcenia korzyści bywają niewielkie - uważa Józef Halabardzki, emeryt mieszkający na grudziądzkiej starówce.

Zmienić przyzwyczajenia

Tymczasem wcale nie trzeba znacząco obniżać komfortu życia, by ocalić swoją kieszeń. Wystarczy tylko zmienić swoje przyzwyczajenia.

- Ładowarka do telefonu nie musi być włączona na stałe do gniazdka - sugeruje Beata Ostrowska, rzeczniczka prasowa Grupy Energa. - Urządzenia pozostawione w stanie czuwania również pobierają energię. W zależności od zastosowanych układów zasilających oraz odbiorników podczerwieni w nowszych produktach, skutkuje to trwałym zużyciem kilku watów, jednak kiedy przemnożymy to przez liczbę odbiorników zainstalowanych w domu, robi się już kilkadziesiąt watów.

Dobrym nawykiem jest też wyłączanie światła w pomieszczeniach, w których przez dłuższy czas nie przebywamy. Pamiętać należy również o używaniu odpowiednich żarówek. Świetlówki o mocy 14W i diody o mocy 6W emitują tyle samo światła, co tradycyjna żarówka o mocy 60W, a ograniczają koszt zużycia energii odpowiednio - cztery i dziesięć razy.

Kupując dla siebie sprzęt RTV i AGD, zwracajmy uwagę na to, by był energooszczędny. Warto pamiętać, że lodówka zużywa 50 proc. energii wykorzystywanej przez gospodarstwo domowe. Natomiast uruchamianie pralki, gdy nie jest w całości zapełniona, to nie tylko marnotrawienie energii elektrycznej, lecz także wody. Tę ostatnią również łatwo jest oszczędzać. Wystarczy przy myciu zębów czy goleniu pilnować, by strumień nie leciał z kranu ciągle, a tylko wtedy, gdy jest nam niezbędny.

- Na rynku dostępnych jest coraz więcej urządzeń wodooszczędnych, m.in. perlatory do baterii zlewozmywakowych, specjalne słuchawki prysznicowe czy dwustopniowe spłuczki, pozwalające w zależności od potrzeb na spłukiwanie mniejszą lub większą ilością wody - podpowiada Małgorzata Paździor-Roclawski z Miejskich Wodociągów i Oczyszczalni.

Karnet: 30 złotych taniej

Pasażerowie grudziądzkich autobusów i tramwajów również mogą oszczędzać. Kupując karnet na 12 przejazdów, zapłacimy tylko 24 złote, czyli równowartość 10 biletów. Dla regularnie korzystających z komunikacji miejskiej najatrakcyjniejsze są bilety miesięczne. Tutaj można zaoszczędzić nawet ponad 30 złotych w skali miesiąca (jeżdżąc dwa razy dziennie od poniedziałku do piątku na normalnych biletach zapłacimy ponad 100 złotych, a miesięczny kosztuje tylko 66 złotych). W sprzedaży są też bilety grupowe, rodzinne, godzinne i dobowe.

Kierowcy mogą natomiast regulować płatności w Strefie Płatnego Parkowania, używając telefonów komórkowych. Wcześniej trzeba się do tego przygotować, tzn. aktywować usługę, wpłacić pieniądze na odpowiednie konto, kupić kartę parkingową i przykleić na szybę. Potem wystarczy tylko wpisać odpowiednie kody w telefonie przy rozpoczęciu i zakończeniu parkowania.

- Minuta parkowania kosztuje 3 grosze i w odróżnieniu od parkomatów opłata naliczana jest za każdą rozpoczętą minutę. Nie trzeba płacić od razu za minimum pół godziny. Jest to wygodne szczególnie wtedy, kiedy nie wiemy, ile czasu potrzebujemy na załatwienie sprawy - mówi Izabela Gosiniecka z Zarządu Dróg Miejskich.

Czy zaoszczędzić da się również na śmieciach? Okazuje się, że tak. Promocja Przedsiębiorstwa Usług Miejskich zakłada, że każdy, kto zdecyduje się opłacić wywóz odpadów za cały rok z góry, zapłaci tylko za 11 miesięcy.