Zobacz wideo: Tak budują linię tramwajową na Jar
- Na początku była ta księga - mówi Marzena Kamińska.
Tego typu wstępy bywają zwiastunami ciekawych historii. Pełnych przygód, barwnych postaci, baśniowych stworów, ogromnych drzew... Tak często bywa i w tym przypadku tak jest. Pani Marzena Kamińska kieruje Pracownią Konserwacji Archiwum Państwowego w Toruniu i przygotowała wystawę poświęconą genealogii rodziny Koyenów, jednego z najważniejszych patrycjuszowskich rodów w dziejach miasta. Nazwisko nie wszystkim wydaje się znajome? Zapewne jednak każdy wie, gdzie jest Dom Eskenów i że tam właśnie mieści się Muzeum Historii Torunia. Eskenowie zaś Koyenów znali doskonale, do zaszczytów i tytułów doszli m.in. dzięki bardzo korzystnemu mariażowi z Koenami.
Polecamy
- Tak wyglądało życie na osiedlach w PRL-u. Pamiętacie? Zobaczcie zdjęcia!
- Po pandemii wykluczenie komunikacyjne wzrosło: "Najgorzej mają uczniowie i seniorzy"
- Prof. Rouba o toruńskim bulwarze. Dlaczego brniemy w stronę archaicznej betonozy?
- Skarby na budowie. Gdzie znaleziono skarb powstańców, a gdzie krzyżackie monety?
Wspomniana księga to herbarz Koyenów, pochodzące z 1630 roku dzieło Daniela Preussa, który również był z Koyenami spokrewniony. Opracował on dzieje rodu poczynając od XV wieku. Rękopis jest przepięknie ilustrowanym arcydziełem. Oko przede wszystkim przykuwają niezwykle misternie wykonane herby toruńskich rodzin.
Od czego się zaczęło?
- Zaczęło się od zachwytu nad herbami - mówi Marzena Kamińska. - Za herbami jednak stoją ludzie, sporo można o nich przeczytać w samej księdze, ale ja pomyślałam, że z pewnością mamy o nich znacznie więcej informacji. Okazało się, że dokumentów związanych z tymi osobami jest bardzo wiele, poczynając od średniowiecza, aż do XVIII wieku. Na bazie księgi stworzyłam drzewo genealogiczne.
Jak bardzo rozrosło się drzewo genealogiczne Koenów?
W samej księdze Preuss opisał blisko 700 przedstawicieli familii. Pani Marzena zaczęła przeszukiwać bogate zbiory toruńskiego archiwum, tropić powiązania rodzinne od czasów dawnych do coraz nam bliższych. Korzenie się rozrastały, pojawiały się nowe konary... W tej chwili swoje miejsca na drzewie ma 1605 osób!
- Dzięki zapiskom archiwalnym i księgom metrykalnym udało się przynajmniej częściowo odtworzyć historię tych osób. Wiemy, gdzie one studiowały, gdzie mieszkały itp - dodaje Marzena Kamińska.
Polecamy
- W lasach na obrzeżach Torunia znaleziono mały arsenał pocisków
- Ktoś podpala las koło Cierpic? Jest apel Nadleśnictwa Cierpiszewo do mieszkańców
- Po pandemii wykluczenie komunikacyjne wzrosło: "Najgorzej mają uczniowie i seniorzy"
- Prof. Rouba o toruńskim bulwarze. Dlaczego brniemy w stronę archaicznej betonozy?
Skąd przybyli Koenowie?
Wiemy więc, że Koenowie pojawili się w Toruniu jeszcze w średniowieczu. Przybyli ze Śląska, chociaż ich ojczyzną były Niderlandy. Famila była bardzo rozbudowana, ich krewni mieszkali m.in. w Królewcu, Rydze, Gdańsku, Amsterdamie. Oni sami zasiadali we władzach Torunia, brali udział w obronie miasta przed Szwedami, ale jeden z ich potomków został szwedzkim kanclerzem!
W Toruniu Koenowie i ich krewni byli właścicielami wielu kamienic. Jednym z eksponatów na wystawie jest plan miasta z oznaczonymi tymi nieruchomościami. Są tam również bardzo ciekawe zdjęcia Torunia z lat 60. i 70. XIX wieku, na których widać nieistniejące już pamiątki związane z rodem, chociażby szczyt jednej z kamienic ozdobiony herbem.
Polecamy
Archiwiści wydobyli z magazynów także inne swoje skarby - dokumenty, pieczęcie, listy, księgi związane z Koenami i ich krewnymi. Polecamy Państwa uwadze dzieło z 1605 roku ozdobione pięknym smokiem.
Gdzie dziś mieszkają potomkowie toruńskich patrycjuszy?
Wizytą w Archiwum przy placu Rapackiego 4 można, a nawet należy uczcić sobotnie Europejskie Dni Dziedzictwa. Prezentowane tam skarby to właśnie esencja wspaniałego dziedzictwa dawnego Torunia. Poza tym, i to jest naprawdę niesamowite, to nie są tylko historie sprzed wieków dotyczące ludzi, którzy już dawno nie żyją.
- Kilka lat temu mieliśmy wizytę jednego z potomków Koenów - mówi Beata Herdzin, dyrektor Archiwum Państwowego w Toruniu. - Pan nazywał się Verkoyen, przyjechał z Holandii, zamówił do czytelni właśnie rękopis Preussa i się ze wzruszenia rozpłakał. To wszystko byli jego przodkowie.
Współczesnych potomków toruńskich patrycjuszy odnalazła również Marzena Kamińska, z wieloma nawiązała kontakt. Mieszkają oni w Szwecji, Norwegii, Finlandii, Stanach Zjednoczonych, Holandii. Ich toruńskie skarby sprzed wieków będzie można podziwiać w toruńskim archiwum do końca października od poniedziałku do piątku w godz. 8- 15. W sobotę 17 września, z okazji Dni Dziedzictwa, Archiwum zaprasza między godz. 11 i 16.
Polecamy
- Toruń. Ceny prądu i ogrzewania rosną. Jak miasto przygotowuje się do zimy?
- Torunianin brał udział nowej produkcji Netfliksa: "Praca w ekstremalnych warunkach!"
- Toruń. "Produkcja to nie kiosk z gazetami" - ogłaszają. A ile płacą zakłady pracy?
- Planowane wyłączenia prądu w regionie. Czy będzie u Ciebie energia elektryczna?
Jakie atrakcje przygotowali pracownicy Archiwum?
Na podziwianiu skarbów atrakcje rzecz jasna się nie kończą. Na zwiedzających będzie czekała prezentacja poświęcona postaciom z herbarza Koenów, pracownicy Archiwum przygotowali również warsztaty dla starszych i młodszych. Ci najmłodsi będą podczas zajęć malowali herby, ci starsi dowiedzą się np., z czego herb się składa, a na dorosłych czeka spora dawka historii oraz genealogicznej praktyki.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?