MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolejka w poradni po odroczenie dla sześciolatków

Justyna Wojciechowska-Narloch
W toruńskich podstawówkach 6-latki są od lat. Do tej pory rodzice zapisywali je tam z własnej woli. Od września szęściolatki pójdą do szkoły z obowiązku
W toruńskich podstawówkach 6-latki są od lat. Do tej pory rodzice zapisywali je tam z własnej woli. Od września szęściolatki pójdą do szkoły z obowiązku Sławomir Kowalski
320 dzieci czeka obecnie na badanie mające określić ich gotowość szkolną. Rodzice 6-latków są przeciwni nauce w pierwszych klasach. Odroczenie dostaną tylko te maluchy, które istotnie mają jakiś problem.

Drzwi toruńskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nie zamykają się od kilku miesięcy. Jeszcze w lutym na opinie specjalistów czekało tam 150 sześciolatków, dziś ich liczba się podwoiła.
[break]
- Każdy rodzic ma prawo określić poziom dojrzałości szkolnej swojego dziecka, każdy ma prawo do wątpliwości - wyjaśnia Maria Szczerbiak, wicedyrektorka Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej przy ul. Prostej. - My jesteśmy po to, by takie badanie wykonać.

Dlaczego rodzice są na „nie”

Do specjalistów zgłaszają się głównie rodzice przeciwni reformie oświaty i obniżeniu wieku szkolnego z siedmiu na sześć lat. Nie chcą, aby ich pociechy trafiły do pierwszych klas, boją się zmian. Tak jak pani Agata, mama 6-letniej Zuzi z Mokrego, uważają, że podstawówki nie są przygotowane na przyjęcie tak małych dzieci.
- To, co mnie niepokoi, to tłum, w którym zniknie moja córka. Nie mam przekonania, że poradzi sobie w nowym środowisku, tym bardziej że jest dzieckiem nieśmiałym. Mam wątpliwości co do kompetencji nauczycieli i kwestii technicznych typu zbyt wysokie ławki czy niedostosowane toalety. Zrobię wszystko, by Zuzia mogła jeszcze przez rok pozostać w przedszkolu - zastrzega matka.
Inni rodzice nie są w stanie zaakceptować mieszanych wiekowo klas, w których uczyć się będą dzieci 7-letnie oraz 6-latki urodzone pomiędzy styczniem a czerwcem 2008 roku.
- Pomiędzy nimi są ogromne różnice i to nie tylko we wzroście. To także kwestia dojrzałości i rozwoju emocjonalnego. 6-latki na starcie będą gorsze od swoich starszych kolegów. To je zaszufladkuje na lata - tłumaczą przeciwnicy reformy.
Pracownicy poradni nie mają złudzeń: w kolejnych dniach i tygodniach dzieci do badań pod kątem gotowości szkolnej będzie przybywać. Problemem są natomiast terminy: nabór do podstawówek rusza w kwietniu, a badania specjaliści mają prawo wykonywać nawet do ostatniego dnia sierpnia.
- Dane demograficzne pokazują, że mamy w Toruniu blisko tysiąc 6-latków urodzonych w pierwszym półroczu 2008 roku. Ile ich rzeczywiście pojawi się w pierwszych klasach, nie wiemy. To zależy od wyników badań w poradni - mówi Janusz Pleskot, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Torunia.
Od września pierwsze klasy mają liczyć maksymalnie 25 dzieci. Jeśli w szkołach pojawią się wszystkie 6-latki, to uczyć się one będą w 40 oddziałach. Jeśli pójdzie ich tylko 700 - uda się utworzyć jedynie 28 oddziałów. To wielka i kłopotliwa niewiadoma dla miasta.
W badaniu gotowości szkolnej udział bierze pedagog, psycholog i logopeda. Ważna jest tu także opinia nauczyciela przedszkola. Czasem pod uwagę brane jest też zaświadczenie lekarskie, o ile dziecko przewlekle choruje. Do tej pory toruńska poradnia wydała 25 opinii, na podstawie których można odroczyć realizację obowiązku szkolnego. Były to przypadki ewidentne, np. niepełnosprawność intelektualna, zaburzony rozwój.

Za rok nie będzie łatwiej

- Rodzice muszą mieć świadomość, że taka opinia jest jednocześnie negatywną opinią o ich dziecku. Ono dostaje sygnał, że jest gorsze od rówieśników, a szkoła to miejsce straszne, w którym się nie odnajdzie - tłumaczy Maria Szczerbiak z poradni. - Tu trzeba sobie zadać pytanie, jakich argumentów za rok użyją rodzice, by jednak przekonać swoje dziecko do szkoły. To nie będzie łatwe zadanie.
Przed tygodniem pisaliśmy w „Nowościach” o stanie przygotowania toruńskich podstawówek na przyjęcie 6-latków. Z naszego zestawienia wynikało, że szkoły sobie poradzą. Wszystkie mają świetlice, sale podzielone na część dydaktyczną i rekreacyjną, przystosowane toalety i szatnie. W placówkach są obiady (w większości tanie i przygotowywane na miejscu) oraz możliwość pozostawienia podręczników.
Wątpliwości nie budzą także kwalifikacje kadry pedagogicznej. Większość nauczycieli w podstawówkach to nauczyciele dyplomowani, z najwyższym stopniem awansu zawodowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska