MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kopie, akty i abstrakcje

Karolina Rokitnicka
Wystawy prac Sławomira Jasienieckiego cieszą się dużym zainteresowaniem mieszkańców
Wystawy prac Sławomira Jasienieckiego cieszą się dużym zainteresowaniem mieszkańców Karolina Rokitnicka
W Domu Kultury otwarto wystawę „Dwie strony”, na której są prezentowane prace mieszkańca Golubia-Dobrzynia Sławomira Jasienieckiego.

- Kilka godzin przed wystawą plan na wernisaż był taki, by zacząć od najnowszych prac Sławka - dyplomowych. Uważam je jednak za najlepsze i dlatego wisienkę na torcie zostawiliśmy na koniec - mówi dyrektor Domu Kultury w Golubiu-Dobrzyniu Artur Niklewicz.
Sławomir Jasieniecki swoje prace w rodzinnym mieście zaprezentował po raz trzeci. Każda kolejna wystawa była większa od poprzedniej i ukazywała, jak bardzo artysta udoskonalał swój warsztat.

Sławek po skończeniu gimnazjum, podjął naukę w liceum plastycznym w Bydgoszczy. Edukację artystyczną kontynuował na Wydziale Sztuk Pięknych UMK.

- Z pewnością na WSP można podciągnąć techniki i warsztat. Jednak by stworzyć takie obrazy jak Sławek do swojego dyplomu, trzeba mieć to „coś” i on to ma. Znam go już od wielu lat i wiem, że w jego przypadku sztuki piękne były dobrym wyborem - dodaje dyrektor Niklewicz.

Wystawa „Dwie strony” jest podzielona na trzy części. W sali witrażowej zobaczyć można reprodukcje obrazów znanych malarzy, którzy bliscy są Sławkowi Jasienieckiemu. Są tu m.in. kopie Dalego, Picassa czy Klimta. Pojawiają się także artystyczne wizje Sławka, jak cykl mrocznych obrazów przedstawiających Golub-Dobrzyń. W „sali-jubilatce” zobaczyć można szkice Sławka. Większość stanowią akty, które powstały w okresie studiów. Jest też martwa natura. Obrazy, które artysta tworzył jako prace dyplomowe, prezentowane są w sali widowiskowej.

- Te prace osadzone są w nurcie taszyzmu i abstrakcjonizmu ekspresyjnego. Są to kierunki szczególnie mi bliskie - mówi artysta.
Kluczowe w tych obrazach są plamy i kolory. Twórcy abstrakcyjni skupiali się na przekazaniu barwy jako nośnika emocji. Rozciągali kolory na dużych powierzchniach.

- Te obrazy trzeba zobaczyć i samodzielnie zinterpretować. Nie można narzucać sposobu ich odbioru - mówił Artur Niklewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska