Krzysztof Petrowski był bardzo zaangażowany w rozwój siatkówki w regionie. Jako zawodnik występował w III lidze w barwach AZS Toruń. Po studiach na AWF w Gorzowie Wielkopolskim oddał się pracy szkoleniowej. Pracował, m.in., w Budowlanych Toruń oraz Sokole Mogilno. Wraz z Mariuszem Soją wprowadzał zespół Budowlanych do ORLEN Ligi, będąc drugim trenerem w sezonie 2015/2016. Przez lata organizował i nadzorował rozgrywki szkolne w Toruniu. Był cenionym sędzią siatkarskim.
Pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego w III LO na Skarpie. Był również wiernym kibicem, szczególnie koszykarzy Twardych Pierników.
Można było go usłyszeć też na scenie muzycznej jako lidera zespołu punkowego Baader Meinhof.
Wspomnieniami o nim podzielili się z nami nauczyciele III LO.
**Polecamy:
Gwara młodzieżowa lat 70. QUIZ
Jak dobrze znasz Toruń sprzed lat? TEST
**
- Wszyscy jesteśmy w wielkim szoku - powiedział Remigiusz Kasprowicz, germanista. - Krzysztof był ciągle uśmiechniętym, bardzo lubianym człowiekiem. Żył na 200 procent! Kochał muzykę, sport, ale przede wszystkim kochał ludzi. Bardzo mu zależało na tym, by młodzież uczestniczyła aktywnie w lekcjach wychowania fizycznego, potrafił zmotywować, stworzyć drużynę, która później wygrywała w mistrzostwach szkół średnich. Bardzo zaangażował się ostatnio w pomoc dla chorego kolegi Piotra Skrzypczaka, w formie koncertu charytatywnego. Nie przeszedłby obojętnie obok krzywdy swoich przyjaciół, znajomych, uczniów. Odszedł zdecydowanie za wcześnie, pozostawiając ogromną pustkę w naszych sercach.
- Jesteśmy głęboko poruszeni i niepogodzeni z tą przedwczesną śmiercią - dzieliła się Anna Potulska, ucząca historii. - Był dla mnie przyjacielem, mogłam na niego liczyć. Nie toczył sporów. Zawsze robił swoją robotę i wszystko, aby młodzież, którą przygotowywał do zawodów, odniosła sukces. Zazwyczaj osiągał swoje! Był niezwykle młody duchem, wyjątkowy luzak... Życia nie odbierał zbyt poważnie, chyba dobrze się bawił…, jak to typowy rockmen. Bardzo ważna była dla niego muzyka. Lubił po koncercie usłyszeć, że fajnie wyszło. Szkoda, że nie bedę miała już takiej okazji…
Polecamy: Toruń kiedyś i dziś PRZESUŃ SUWAK I ZOBACZ RÓŻNICĘ
A tak wspomina nauczyciela uczennica Nika Mausolf: - Pan Petrowski był niezwykle ciepłą osobą, jednocześnie bardzo stanowczy, żyjący według własnych przekonań. Bardzo życzliwy, a przy tym dowcipny. Jako nauczyciel - wymagający, ale zawsze skuteczny. Był jedyny w swoim rodzaju, dlatego nie mogę pogodzić się z tym, że już go z nami nie ma. Zawsze pytał, co u mnie słychać, a ja rozmawiałam z nim. Będzie go bardzo brakowało, był związany z III LO, a w swoją pracę wkładał całe serce - przyznaje Nika. - Pamiętam, jak spotkaliśmy się w czerwcu zeszłego roku na koncercie Pled Zepchlim, na Bulwarze. Tak jak ja, uwielbiał muzykę, dlatego razem świetnie bawiliśmy się tam. Minął prawie rok od tego wieczoru, ale ja pamiętam do dziś jak dobrze czuł się przy dźwiękach muzyki. To była jego druga pasja, zaraz po sporcie.
Krzysztof Petrowski był również mocno zaangażowany w działania Sztabu Na Skarpie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Wyburzanie starych budynków TZMO w Toruniu – wideo z drona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?