Ksiądz u chorego to zagrożenie? Parafie i szpitale w Toruniu wizyty dopuszczają

W Parafii Matki Bożej Królowej Polski na Rubinkowie odwiedziny u chorych w domach z Komunią Świętą od początku pandemii były zawieszone. (Wcześniej odbywały się w każdą pierwszą sobotę miesiąca.) W minioną niedzielę jednak pojawiło się ogłoszenie, że od kolejnej soboty, tj. 3 października, odwiedziny chorych przez księży będą z powrotem odbywać się normalnie. Tyle, że przy zachowaniu ostrożności: "Maseczka i płyn dezynfekcyjny".

Wizyty kapłanów w domach

- Mam w rodzinie starszą osobę, która przed pandemią korzystała z takiej formy opieki duszpasterskiej, więc treść tego ogłoszenia mnie zainteresowała. I jestem nią, szczerze mówiąc, zdumiona i jednocześnie zniesmaczona. W czasie kiedy dziennie przybywa ok. 1500 chorych na koronawirusa, kiedy mówi się, że osoby starsze i cierpiące na tzw. choroby współistniejące są szczególnie narażone na zarażenie, Kościół postanowił wznowić wizyty, które polegają na tym, że ksiądz w sobotnie przedpołudnie chodzi do około 40 osób, od domu do domu. Wśród odwiedzanych lub ich domowników mogą być przecież osoby chore na COVID-19. Maseczka i płyn do dezynfekcji nie pomogą, bo wszyscy wiemy, że zarazki przenoszą się też np. na ubraniu. Jestem zszokowana brakiem empatii w stosunku do osób starszych i chorych. Jestem ciekawa, jaka będzie reakcja w przypadku gdy takie wizyty staną się ogniskiem koronawirusa - pisze do nas Czytelniczka (personalia do wiad. red.).

Ta torunianka "odmrożeniem" wizyt księży u chorych jest negatywnie zaskoczona. Nie brakuje jednak osób, które na ten moment wyczekiwały. - Moja obłożnie chora mama nie może się doczekać księdza i przyjęcia Komunii. Jestem przekonana, że podniesie ją to na duchu i da siły do walki z chorobą. Czy ksiądz jest zagrożeniem? Hmmm... Takim samym jak lekarz czy pielęgniarka, którzy do mamy przychodzą. Duchowny w takiej sytuacji sam wiele ryzykuje i trzeba uszanować jego poświęcenie - uważa pani Ilona, również mieszkająca na Rubinkowie.

Jak sytuacja wygląda w innych parafiach i innych miastach? Różnie. Są miejsca, gdzie od marca-kwietnia zawieszono wizyty domowe księży w domach chorych. Są takie, gdzie je znacznie ograniczono, tylko do przypadków najpilniejszych - wizyt u osób w obliczu śmierci.

W Toruniu zapowiedź udania się na początku października księdza do chorych usłyszeli też np. wierni parafii św. Józefa w Torunia. Z kolei w parafii pw. św. Jakuba takie wizyty były już w ubiegłym miesiącu i planowane są w kolejnych. Nie brakuje tu starszych i schorowanych osób, które same lub za pośrednictwem rodzin proszą o odwiedziny z sakramentami.

Z sakramentami w szpitalu

A szpitale? Czy tutaj księża docierają do chorych i umierających? W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym na Bielanach w Toruniu wizyta kapłana jest możliwa. Odbywa się z zachowaniem wszelkich środków ostrożności.

- Nasza ciocia, głęboko wierząca, podobnie jak jej mąż, zmarła we wrześniu w tym szpitalu. Nie było problemu z wizytą księdza. To, że przed śmiercią przyjęła ostatnie sakramenty było nieopisaną ulgą dla jej najbliższych - podkreśla pani Monika z Torunia.

Kapelani szpitalni muszą dbać o reżim sanitarny i zazwyczaj to czynią. Jeśli dzieje się inaczej, sprawy szybko są nagłaśniane. Tak było choćby w przypadku jednej z poznańskich lecznic i jego oddziału położniczego. "Księża także nie mają żadnych ubrań ochronnych, chodzą po oddziałach, rozdają komunię. Zdarza się, że przechodząc z sali do sali, nie myją rąk" - mówi jedna z pielęgniarek szpitala im. Świętej Rodziny w Poznaniu w wywiadzie dla "PolskaTimes".

Kobieta twierdziła, że niektóre panie odmawiają przyjęcia komunii i wizyty księdza w obawie przed koronawirusem. Sprawa stała się głośna i zaczęto zdecydowanie baczniejszą uwagę przywiązywać do takich odwiedzin, nie tylko w Wielkopolsce.

Warto wiedzieć:

Duchownych w Toruniu i regionie koronawirus nie ominął. Przykładem sytuacja z kwietnia, z parafii Maksymiliana Marii Kolbego. Trzech księży zostało tutaj objętych kwarantanną po tym, jak u jednego z kapłanów z toruńskiej parafii wykryto koronawirusa. Testy na obecność Covid-19 u wszystkich księży przebywających w izolacji były jednak ujemne, w związku z czym sanepid podjął decyzję o odwołaniu kwarantanny. Ksiądz zarażony koronawirusem przebywał w szpitalu, ale jego stan jest nie był ciężki.