Najwięcej obaw mają pedagodzy specjalizujący się w przedmiotach ścisłych. To liczbę ich godzin resort edukacji zamierza okroić najbardziej.
- Uczę przyrody w klasach 4-6. Teraz na etapie np. piątej klasy mam trzy godziny tygodniowo. Jak będzie od września, nie mam pojęcia - mówi nauczycielka w jednym z toruńskich zespołów szkół.
Straż ma jeden wakat
Dziś ciężko nawet szacować, jakie będą kadrowe skutki reformy i ilu pedagogów może stracić zajęcie. I nie wynika to wcale z niechęci miasta do podawania trudnych danych.
- Nie zostało wydane rozporządzenie MEN w sprawie ramowych planów nauczania, które określi tygodniową liczbę godzin dla danego typu szkoły oraz dla każdego przedmiotu - tłumaczy Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta Torunia. - Ponieważ o liczbie etatów w danej szkole będzie decydowała tygodniowa liczba godzin z danego przedmiotu oraz liczba oddziałów, w związku z tym teraz nie ma możliwości oszacowania danych na nowy rok szkolny.
Czytaj też: Czarne chmury nad Zielonym Liściem
Niektóre samorządy próbują w dość niekonwencjonalny sposób ratować sytuację kadrową. Tak jest m.in. w Łodzi, gdzie zwalnianym nauczycielom proponowana jest praca w straży miejskiej. Wykształcenie pedagogiczne ma być atutem. W Toruniu takich możliwości raczej nie będzie. Wśród municypalnych jest tylko jeden wakat.
- Proces rekrutacji obejmuje kilka etapów, m.in. test z wiedzy ogólnospołecznej, test sprawnościowy oraz test psychologiczny - wyjaśnia Anna Kulbicka-Tondel. - Kandydatura będzie rozpatrywana pod kątem odpowiednich predyspozycji do wykonywania obowiązków strażnika, w szczególności pełnienia służby patrolowej w terenie.
Ustawa też chroni
Miasto obiecuje, że w proponowanych kierunkach zmian ustroju szkolnego pod uwagę brane będzie optymalne wykorzystanie kadry pedagogicznej oraz ochrona miejsc pracy.
Trzeba podkreślić też, że nauczycieli chronią nowe przepisy, a konkretnie ustawa z 14 grudnia 2016 roku wywracająca do góry nogami obecny ustrój szkolny. Wynika z niej, że nauczyciele zatrudnieni w dotychczasowych gimnazjach, z urzędu staną się nauczycielami szkół utworzonych w ramach nowego systemu.
Przeczytaj również: Sport i weterynaria na celowniku UMK
Oznacza to, że z mocy prawa nauczyciele dotychczasowych sześcioletnich szkół podstawowych staną się nauczycielami ośmioletnich szkół podstawowych. Pedagodzy zatrudnieni w dotychczasowych zespołach szkół, w skład których wchodzą sześcioletnia szkoła podstawowa i dotychczasowe gimnazjum, stają się nauczycielami ośmioletniej szkoły podstawowej. To samo dotyczy nauczycieli dotychczasowych samodzielnych gimnazjów włączonych do ośmioletnich szkół podstawowych - stają się oni nauczycielami tych szkół. Identyczny scenariusz zadziała w przypadku gimnazjów przekształconych w ośmioletnie szkoły podstawowe. Kadra pedagogiczna tych placówek stanie się automatycznie kadrą nowych szkół podstawowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?