Kto wystartuje do Parlamentu Europejskiego z Kujaw i Pomorza? Jest kilka pewnych nazwisk

- Nie ma jeszcze oficjalnych decyzji centralnych, ale wiadomo, kto chce startować a naszego okręgu - słyszymy od jednego z polityków PiS w Kujawsko-Pomorskiem.

Mowa, między innymi o Kosmie Złotowskim, obecnym europośle PiS-u z Bydgoszczy, który z partią jest związany od samego początku (wcześniej z Porozumieniem Centrum). Kandydować chce podobno również Anna Gembicka, posłanka obecnej i poprzedniej kadencji. Jest prawniczką, ukończyła Uniwersytet Warszawski. Była m.in. doradczynią Mateusza Morawieckiego. Kiedy stanął na czele Rady Ministrów, Gembicka została jego sekretarzem. Pełniła również funkcje wiceszefowej ministerstw: inwestycji i rozwoju oraz funduszy i polityki regionalnej. W 2023 roku została zaprzysiężona minister rolnictwa w tzw. dwutygodniowym rządzie premiera Morawieckiego.

Kolejne nazwisko, które miałoby się pojawić na liście PiS-u do Europarlamentu, to Mariusz Kałużny z Torunia. Z wykształcenia teolog i politolog (po UMK i MBA w Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania w Warszawie) po raz pierwszy dostał się do Sejmu w 2019 roku, w 2023 roku uzyskał reelekcję. Jest członkiem Suwerennej Polski, w przeszłości był sekretarzem generalnym Solidarnej Polski.

Wśród działaczy Platformy Obywatelskiej mówi się powszechnie o kandydaturze Krzysztofa Brejzy, który ma mandat europosła (za Radosława Sikorskiego, który z fotela w Parlamencie Europejskim zrezygnował, by zostać ministrem spraw zagranicznych w nowym rządzie Donalda Tuska). Co do pozostałych nazwisk nie ma jeszcze pewności, ani - co istotne - decyzji. O kształtach list do PE dyskutowano w poniedziałek na zarządzie krajowym PO.

Podobnie rzecz się ma z kandydatami Trzeciej Drogi. Wiadomo na razie tyle, że Polska 2050 idzie do wyborów europejskich razem z PSL-em.

- W środę będzie zarząd krajowy. Może w czwartek będzie można przekazać jakieś konkretne informacje - zapowiada Michał Koniuch, szef Polski 2050 w Kujawsko-Pomorskiem, obecnie pełniący również funkcję wicewojewody.

- Jeszcze do końca nie mam potwierdzenia, czekam na decyzję rady liderów, ale raczej tak - odpowiada Sławomir Ozdyk z Konfederacji pytany, czy wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Ozdyk kandydował w wyborach do Sejmu w listopadzie 2023 roku. Mówi, że zawodowo zajmuje się kwestiami bezpieczeństwa. Pochodzi z Nakła nad Notecią i jest przedsiębiorcą oraz wykładowcą na Uniwersytecie Szczecińskim (Instytut Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie). Pracę doktorską napisał i obronił w 2016 roku. Tytuł jego rozprawy to "Znaczenie polityczne symboliki organizacji neonazistowskich w Republice Federalnej Niemiec".

W kampanii w wyborach parlamentarnych było o nim głośno, bo na jednym z plakatów pozował z bronią. Czy chce liberalizacji przepisów o dostępie do broni palnej?

- To nie jest tak, że ja chcę dzikiego zachodu - mówi Ozdyk. - Uważam, że jakaś kontrola - przynajmniej psychologiczna, psychiatryczna - powinna obowiązywać. Natomiast jestem przeciwnikiem tego, aby WPA (Wydziały Postępowań Administracyjnych w policji) miały dowolność w interpretacji przepisów. Jeżeli spełnia się wymagane przepisami warunki, to powinno się automatycznie uzyskać pozwolenie.

Wiadomo za to na pewno, że inny działacz Konfederacji z Bydgoszczy, Marcin Sypniewski, który w listopadzie ubiegał się bez powodzenia o mandat posła, teraz wystartuje w wyborach europejskich, ale z okręgu śląskiego.