Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak dzieci ofiarowały braciom z Ameryki wdzięczne serca i... pomnikowy bubel [RETRO]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Tak wyglądał warszawski Pomnik Wdzięczności, zanim się rozpadł. Na zdjęciu obok list napisany przez uczniów toruńskiego gimnazjum
Tak wyglądał warszawski Pomnik Wdzięczności, zanim się rozpadł. Na zdjęciu obok list napisany przez uczniów toruńskiego gimnazjum
Na monument wdzięczności dla Stanów Zjednoczonych składały się dzieci z całej Polski. Za dłuto chwycił sam Xawery Dunikowski... W Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa w Grębocinie blask odzyskają kolejne skarby sprowadzone zza oceanu.

[break]
Ludzie listy piszą, a po latach ich potomkowie mają z tego powodu sporo uciechy.

Kilka miesięcy temu pracownię konserwacji działającą przy Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa w Grębocinie opuściło 160 stron niezwykle cennych dokumentów, jakie trafiły do podtoruńskiej miejscowości ze Stanów Zjednoczonych. Były to listy polskich monarchów i bohaterów narodowych przechowywane w siedzibie Misji Polskiej w Orchard Lake koło Detroit.

Poważnie nadgryzione zębem czasu w Grębocinie zostały poddane gruntownej konserwacji. Wspominaliśmy o tym pod koniec stycznia, cytując nawet jeden z listów Stefana Batorego, który - jak się okazało - został napisany przez wielkiego monarchę podczas oblężenia Pskowa.

Obieg korespondencji

Wymiana archiwalnej korespondencji między Misją Polską oraz Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa nadal trwa w najlepsze. Tym razem dawny blask odzyska tu ponad setka nieco młodszych, ale również poruszających dokumentów.

Są to listy uczniów polskich szkół kierowane do Amerykanów. Młodzi ludzie pisali je w 1922 roku, prowadzona w całym kraju akcja połączona była ze zbiórką pieniędzy na budowę pomnika wdzięczności dla Stanów Zjednoczonych Ameryki. W przeoranym wojną kraju powodów do tych podziękowań nie brakowało.

„W mieście naszem, zarówno jak i w całej Polsce, dziatwa biedna doznała wiele bardzo życzliwej pomocy ze strony rządu amerykańskiego, który specjalnie zajął się losem jej i nie szczędził pieniędzy i trudów, by biedne dzieci nakarmić i przyodziać - pisała „Gazeta Toruńska” w czerwcu 1921 roku. - Dzięki ofiarności amerykańskiej miasto nasze wkrótce otrzyma żłobek, przytułek dla niemowląt”.

Kilka dni wcześniej na łamach dziennika pojawiła się informacja, że amerykańska pomoc pozwoliła ocalić od śmierci, głodu i chorób ponad milion dzieci. Rzeczywiście, dzięki powołanemu na początku 1919 roku Amerykańskiemu Wydziałowi Ratunkowemu, który zajmował się dostarczaniem pomocy humanitarnej do wycieńczonych wojną krajów Europy, tylko do samej Polski dotarło prawie milion ton darów, głównie żywności i odzieży.

Kiedy więc w 1922 roku w szkołach całego kraju rozpoczęło się wielkie pisanie listów dziękczynnych, słowa popłynęły z głębi serc. Tym bardziej, że podziękować trzeba było nie tylko za wsparcie humanitarne, ale również za narażane życie.

Ochotnicy z USA mieli swój wkład w odzyskanie przez Polskę niepodległości. Jednym z wysłanników Amerykańskiego Wydziału Ratunkowego, jaki przybył w 1919 roku do naszego kraju był Merian Caldwell Cooper. Jedni wspominają go jako wielką postać Hollywoodu, m.in. twórcę „King Konga” z 1933 roku. Inni zaś mówią, że najprawdopodobniej był on ojcem wybitnego pisarza i tłumacza Macieja Słomczyńskiego. Z całą pewnością był zaś twórcą słynnej Eskadry Kościuszkowskiej.

Piszą torunianie

Spod Detroit do Grębocina trafiły laurki przygotowywane w różnych polskich szkołach. Dwa z nich w maju 1922 roku napisali torunianie - uczniowie klasy III h Państwowego Gimnazjum Męskiego oraz I a i I b Miejskiej Szkoły Wydziałowej.

Pierwsza z tych szkół, jak wiadomo, znajdowała się przy Zaułku Prosowym, natomiast druga miała siedzibę przy placu św. Katarzyny. Na obu dokumentach widać kilkadziesiąt podpisów.

- To bardzo skomplikowane obiekty - mówi o przywiezionych z USA listach Dariusz Subocz, dyrektor Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa. - Papier jest mocno zabrudzony i zakwaszony. Listy zostały napisane atramentami wrażliwymi na wodę.

Wszystko zostanie jednak oczyszczone i wzmocnione, a po konserwacji będzie podróżować po Polsce. Wystawowe tournée uratowanych dokumentów rozpocznie się oczywiście w Grębocinie. Kto wie, może przy tej okazji ktoś ze zwiedzających rozpozna na listach sprzed ponad 90 lat autograf jakiegoś swojego przodka?

Smaczne kakao z Ameryki

Jak już wspominaliśmy, ogólnopolskiemu pisaniu listów dziękczynnych na przełomie 1921 i 1922 roku towarzyszyła również prowadzona wśród dzieci i młodzieży zbiórka pieniędzy na budowę pomnika wdzięczności.

Kochane dzieci. Nie ma między wami chyba ani jednego, któreby nie słyszało o dobrych Amerykanach... - A. Wieniawski

Prezesem honorowym komitetu został marszałek Sejmu Wojciech Trąmpczyński, wśród członków znalazł wybitny rzeźbiarz Xawery Dunikowski, na czele stanął A. Wieniawski. To on właśnie podpisał się pod odezwą do dzieci, która trafiła m.in. do szkoły w Makowiskach pod Toruniem.

„Kochane Dzieci - czytamy. - Nie ma między wami chyba ani jednego, któreby nie słyszało o dobrych Amerykanach, a na pewno dużo z was, może wszystkie, które korzystały z ich pomocy. Macie od nich ciepłe sukienki i ubranka, macie mocne buciki, bieliznę i chusteczki. Same, razem z braciszkami i siostrzyczkami, jecie dobry ryż i okrasę, mleko skondensowane i smaczne kakao”...

Dalej w apelu jest mowa o tym, że nadarzyła się okazja, aby dobrym ludziom z Ameryki się odwdzięczyć. W Warszawie ma powstać poświęcony im pomnik, jednak na jego budowę potrzeba sporo pieniędzy...

Burzyć nie trzeba było

Pieniądze się znalazły. Popłynęły z całej Polski, w tym również z Torunia i okolic.

Pomnik wyszedł spod dłuta członka komitetu jego budowy Xawerego Dunikowskiego. Został odsłonięty 29 października 1922 roku na Krakowskim Przedmieściu.

Wielki artysta się w tym przypadku nie popisał. Jego dzieło, wzniesione dzięki składkom pochodzącym głównie z dziecięcych skarbonek, publiczności nie przypadło do gustu. Na dodatek dość szybko zaczęło się sypać. Górna część pomnika nie dotrwała nawet końca II Rzeczypospolitej. Rozpadła się sama, zanim na Warszawę spadły pierwsze niemieckie bomby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska