Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łączy ich... ryba [Album Rodzinny]

Roman Such
Gdzie te czasy, gdzie wędkę robiło się samemu, polowało na rosówki zamiast kupowania wszystkiego w sklepie lub przez internet.
Gdzie te czasy, gdzie wędkę robiło się samemu, polowało na rosówki zamiast kupowania wszystkiego w sklepie lub przez internet. Archiwum
Partyjni liderzy mogą pozazdrościć toruńskim wędkarzom zorganizowania, porządku i sensownego debatowania

W dawnym województwie toruńskim jest ich ponad 14 tysięcy. Od ponad tygodnia mają oni nowego a jednocześnie dotychczasowego prezesa. Przez najbliższe cztery lata przewodzić im będzie Mirosław Purzycki.

Przed kilkoma dniami moczykije z naszego regionu już po raz dwunasty debatowali na Okręgowym Zjeździe Delegatów. Przedyskutowali najważniejsze problemy, wybrali nowe statutowe władze. Podstawowa kwestia to jak połączyć przyjemność przebywania nad wodą z wymogami racjonalnej gospodarki, jak i gdzie znaleźć pieniądze na utrzymanie i zarybianie wód, popularyzację wędkowania i przyjaznego obcowania z przyrodą. Z jeden strony zgromadzić niezbędne fundusze, z drugiej nie bić dotkliwie wędkarzy po kieszeni.

Okręg Toruński należy do wyjątkowych. Powstał wraz z utworzeniem województwa toruńskiego w 1976 r. i chociaż granice administracyjne zmieniały się w wyniku kolejnych reform, okręg przetrwał w niezmienionej formie, podczas gdy wiele innych albo upadło, połączyło się z innymi, straciło wody.

Czytaj też: Napad na Żabkę w Toruniu. Policja milczy

Jak powiedzieliśmy, do PZW w Toruniu należy ponad 14 tysięcy wędkarzy i na każdego z nich przypada blisko hektar wód, łącznie z bardzo atrakcyjną Wisłą. Hektar na jednego wędkarza, takim przelicznikiem nie może się pochwalić nikt inny w całym kraju. W ostatnich latach poza powiększaniem własnego majątku, przez zakup i dzierżawę, jak stwierdzono w sprawozdaniu, priorytetem było zarybienie. Przeznacza się na nie rocznie ponad 3 mln złotych, z czego ponad milion stanowią ryby wyhodowane własnym sumptem, m.in. w ośrodku w Grzmięcy na Pojezierzu Brodnickim.

Ku radości wędkarzy, już przed kilku laty toruński okręg zrezygnował z gospodarczego połowu ryb, rozwiązano gospodarstwo rybackie. Jeśli prowadzi się niewielkie odłowy, to z myślą o pozyskaniu materiału zarybieniowego do dalszej hodowli.

- Zmienia się obraz wędkarza. Kiedyś idąc nad wodę z kija robił wędkę, po drodze kopał robaki, a dzisiaj i nad wodę wkroczyła technika, elektronika. Korzystają z niej wędkarze, ale też kłusownicy. Wielu jest wędkarzy cieszących się z przybywania nad wodą, z kontaktu z przyrodą, ale nie brakuje też takich, którzy przeliczają, tyle zapłaciłem rocznych składek, to muszę wyciągnąć ryby przynajmniej za cztery razy tyle - to spostrzeżenie Dionizego Ziemieckiego, prezesa Zarządu Głównego PZW. Nawiasem mówiąc, jak wynika z badań, najwięcej ryb pozyskują… kormorany, za nimi są kłusownicy i dopiero na trzecim miejscu wędkarze.

- Wędkarze z toruńskiego okręgu należą także do liderów w sięganiu po unijne fundusze - stwierdził wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. Przyznał, że sam jest zapalonym wędkarzem, ostatnio z braku czasu, raczej tylko teoretycznym. Mówił też o postrzeganiu wędkarzy jako ważnych partnerów w planowanych przez rząd inwestycjach związanych z wodą i środowiskiem. W podobnym tonie składali gratulacje posłowie różnych opcji: Krzysztof Ardanowski z PiS-u, Zbigniew Sosnowski z PSL-u, Arkadiusz Myrcha i Kazimierz Plocke z PO.

Przeczytaj także: W sobotę MZK w Toruniu jedzie inaczej

Kazimierz Plocke, jako wiceminister rolnictwa poprzedniego rządu, często gościł u wędkarzy naszego regionu, a teraz komplementował ich prezesa Mirosława Purzyckiego, że jest dobrym człowiekiem, posiada niebywały dar łączenia ludzi i firm. Między innymi te umiejętności sprawiły, że po raz czwarty Mirosław Purzycki, niemal jednomyślnie, w tajnym glosowaniu został wybrany ponownie prezesem. Mirosław Purzycki z Okręgiem Toruńskim związany niemal od jego powstania, od 1979, przez wiele lat był dyrektorem, a później prezesem. Wyprowadził też PZW na międzynarodowe wody. Nasi wędkarze i to jeszcze od czasów NRD współpracują z pobratymcami z Brandenburgii i Meklemburgi, Instytutem Zarybieniowym w Berlinie. Od lat są gospodarzem stoiska na międzynarodowych targach Zielony Tydzień w Berlinie i organizowanych przy tej okazji konferencjach naukowych.

- Ze mną nie mieliście łatwo, a będzie jeszcze trudniej - stwierdził na zakończenie zjazdu nowy, stary prezes dziękując za zdobyte zaufanie.

Nie wiadomo, jak przebieg zjazdu oceniają ryby, ale liderzy partii mogą pozazdrościć wędkarzom zorganizowania, porządku, frekwencji, sensownego debatowania. Za tydzień w naszym albumie wracamy do wspomnień.

Ulicami Torunia przeszła dziś procesja Drogi Krzyżowej. Wierni wyruszyli o godz. 17:00 spod kościoła garnizonowego na placu Św. Katarzyny. Przeszli przez plac i ulicę św. Katarzyny, Rynek Nowomiejski, ul. Królowej Jadwigi, Szeroką i Żeglarską do katedry Św. Janów. Tam została odprawiona Msza święta. Nabożeństwu przewodniczył biskup toruński Andrzej Suski. Polecamy: Co wiesz o Janie Pawle II?

Droga Krzyżowa w Toruniu [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska