<!** Image 3 align=none alt="Image 210412" >
Od dwóch do czterech lat - tyle dzisiaj wynosi orientacyjny czas oczekiwania na mieszkania z zasobów gminy. Co roku oddawane są kolejne lokale, ale kolejka na nie wciąż się wydłuża.
Pani Grażyna Szepietowska mieszka w kamienicy przy ulicy Strumykowej. Ma wyrok eksmisji, ponieważ nie stać ją na płacenie wysokiego czynszu.
Stowarzyszenie, do którego należy budynek, nie przeprowadza w jej mieszkaniu żadnych remontów, bo czeka na wykwaterowanie kobiety. W efekcie lokum popada w ruinę zagrażającą życiu i zdrowiu schorowanej kobiety.
- Zimą spałam w kurtce pod kilkoma kołdrami, bo temperatura była minusowa. W korytarzu nie domyka się okno, więc prawie do marca na parapecie był lód - opowiada kobieta. <!** reklama>
Całe 70-metrowe mieszkanie ogrzewane jest przez jeden tylko węglowy piec. Na większości ścian mieszkania osadził się grzyb, kilka z nich ma także głębokie pęknięcia. Przez wielokrotne zalania (przez lokatorów na górze) wysiadła instalacja elektryczna oraz wodno-kanalizacyjna.
- Nie ma światła ani prądu w kuchni i łazience. Nie mogę korzystać z toalety, ponieważ nie działa instalacja. Prąd ciągnę przedłużaczem z małego schowka.
Od czterech lat pani Grażyna walczy o otrzymanie własnego bezpiecznego kąta.
- Marzę o jednym, ale ciepłym i suchym pokoiku, w którym nie musiałabym martwić się o węgiel, prąd czy światło. Z którego nie musiałabym już uciekać w mrozy.
Czy jej marzenie się spełni?
- Orientacyjny czas oczekiwania wynosi 2-3 lata w przypadku lokali mieszkalnych oraz 3-4 lata w przypadku lokali socjalnych. Jest to uzależnione od wielu czynników, między innymi od liczby osób gospodarstwa domowego, powierzchni wolnego lokalu - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prasowa prezydenta Torunia. - W roku 2013 oddano już do użytku 34 mieszkania komunalne i 14 socjalnych w zmodernizowanym dawnym hotelowcu „Lipsk”, a w lipcu zostanie oddany do użytku budynek przy ulicy Olsztyńskiej z 34 mieszkaniami komunalnymi. Ponadto miasto w ciągu roku pozyskuje sukcesywnie lokale w wyniku naturalnego ruchu najemców.
Na razie jednak pani Grażyna wciąż musi czekać, a z każdym dniem stan mieszkania w którym przebywa, pogarsza się. W zeszłym roku kontrola Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wykazała zły stan sanitarno-higieniczny, a inspektorzy zauważyli grzyb, pleśń i wilgoć, które mogą wpływać na stan zdrowia lokatorki (kobieta ma zdiagnozowaną astmę).
Kontrola nadzoru budowlanego zleciła z kolei naprawę instalacji, wykazała liczne spękania, zarysowania oraz zawilgocenie stropu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?