Pożar w rozdzielni przy Strobanda 13a
W Wielką Sobotę ok. godz. 6.00 doszło do pożaru rozdzielni elektrycznej w bloku mieszkalnym przy ul. Strobanda 13a. Znajdowała się ona w osobnym pomieszczeniu przy wejściu głównym do budynku. Na miejscu pojawiły się trzy zastępy straży pożarnej. Strażacy działania zakończyli o godz. 6.57. Niestety – w wyniku pożaru mieszkańcy stracili dostęp do energii elektrycznej.
– Część mieszkańców, w tym dzieci, ewakuowała się z budynku, inni na balkonie oczekiwali na przyjazd strażaków. Pożar udało się ugasić – informuje jeden z mieszkańców.
Jak twierdzą mieszkańcy, sytuacja była do przewidzenia – już wcześniej dochodziło do regularnych awarii w klatkach 13 oraz 13a spowodowanymi przepaleniami kabli. W grudniu liczniki zostały wymienione. Na dzień przed pożarem do awarii miało dojść ponownie, co skutkowało brakiem dostaw energii w godzinach 11.00–18.00. Usterkę zażegnano, lecz nie na długo.
– Do dnia pożaru było przynajmniej 10 takich sytuacji. Za każdym razem z rozdzielni wyczuwalny był zapach spalenizny – mówi mieszkaniec bloku z ul. Strobanda 13a. – Prawdopodobnie paliły się nowe liczniki.
Przez cały okres świąt mieszkańcy zostali pozostawieni bez prądu. Część osób wyjechała do rodzin na święta, ale nie każdy miał taką możliwość. Wszelkie informacje zostały przekazane zarządcy, którym jest Zarząd Nieruchomości Toruńskich. Mieszkańcy wciąż dostępu do energii elektrycznej nie mają. Rodzi to spory problem, ponieważ w budynku mieszkalnym znajduje się 40 lokali.
Naprawa może potrwać
Jarosław Bednarski, prezes Zarządu Toruńskich Nieruchomości, na miejscu pożaru pojawił się od razu. Przez to, że doszło do niego nie tylko w weekend, ale i w Wielkanoc, niektóre działania mogły zostać podjęte dopiero we wtorek, 2 kwietnia.
– Zniszczenia materialne nie są duże. Na pięć „szaf” z licznikami, spaliło się tylko pół jednej z nich. Tam, gdzie przechowywane są liczniki, zamontowano drzwi przeciwpożarowe. Wiele dymu za nie nie wyszło – mówi Jarosław Bednarski. – Sprawa jest bardzo skomplikowana, ponieważ należy zdjąć liczniki, sprawdzić je. Jestem w kontakcie z Energą-Operatorem, ale może to potrwać.
Rozdzielnia jest okopcona. W najbliższym czasie ma dość do usunięcia wszystkich pozostałości po pożarze, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom w tym zakresie. Wszelkie straty ma także pokryć polisa ubezpieczeniowa.
– Jako zarządca staramy się wynająć agregat prądotwórczy, który dostarczyłby energię mieszkańcom bloku. Chcemy powołać także biegłego, który oceniłby, jak doszło do awarii oraz pożaru, by podjąć kolejne kroki i takich sytuacji uniknąć. Musimy wiedzieć, czy to na pewno przez liczniki, czy jednak coś zupełnie innego, np. kable. Być może potrzebne będzie kucie ścian.
Jak potwierdza Jarosław Bednarski, wcześniej również dochodziło do awarii. Czteroklatkowy blok posiada tzw. zasilanie trzyfazowe. Wskutek awarii miała zanikać jedna faza, przez co w części gniazdek prądu nie było.
– Wymieniono bezpieczniki, lecz awarie notorycznie się zdarzały. Był o tym informowany od razu. Blok objęty jest pięcioletnią rękojmią deweloperską. Został jeszcze rok, dlatego w tym zakresie także zostaną podjęte działania – potwierdza Bednarski. – Zarząd Toruńskich Nieruchomości chce i musi zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom. Robimy, co możemy, ale niestety bez zgody i interwencji nie możemy ani dokonać demontażu, ani tym bardziej ubiegać o ponowne podłączenie prądu.
Zwróciliśmy się z pytaniem do Energi-Operatora, by dowiedzieć się, czy pierwsze kroki w tym zakresie zostały już podjęte i jak długo może potrwać naprawa. Zgoda na demontaż oraz rozplombowanie liczników została zarządcy już wydana. Teraz w jego kwestii leży sprawdzenie całej instalacji oraz wykluczenie potencjalnego zagrożenia.
– Rozdzielnia elektryczna nie jest zarządzana przez Energa-Operator i stanowi wewnętrzną instalację elektryczną obiektu. Granica odpowiedzialności stron znajduje się w złączu kablowym umiejscowionym przed budynkiem – informuje Grzegorz Baran, koordynator ds. kontaktu z mediami Energii-Operator. – Energa-Operator wznowi dostawy energii elektrycznej, w tym także dokona montażu liczników, niezwłocznie, kiedy tylko stan wewnętrznej instalacji elektrycznej w budynku będzie to umożliwiał.
Zarządca musi także dostarczyć do Energa-Operator Oświadczenia o gotowości instalacji przyłączanej, podpisanego przez osobę posiadającą właściwe uprawnienia. Bez przywrócenia rozdzielni przez zarządcę nieruchomości do właściwego stanu Energa-Operator nie ma technicznych możliwości zasilenia odbiorców. Gdy instalacja zostanie sprawdzona i nie zostaną wykazane w niej nieprawidłowości, podłączenie prądu może zająć do kilku godzin. Na razie nie wiadomo jednak, jak długo zajmie sprawdzenie instalacji przez zarządcę. Do sprawy wrócimy niebawem.
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
Polecamy: Obejrzyj najlepsze zdjęcia naszych fotoreporterów >>> TUTAJ <<<
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?