W ostatnich latach najczęściej spotykaną formą wyłudzania pieniędzy są oszustwa na tak zwanego wnuczka lub policjanta. W skrócie polegają one na tym, że ktoś dzwoni do najczęściej starszej osoby i przedstawia się za członka rodziny. Mówi, że miał wypadek lub może zrobić interes życia i potrzebuje szybkiej pożyczki. Sam nie może przyjść, więc przyśle zaufaną osobę, opisuje jej wygląd, mówiąc najczęściej o sobie lub wspólniku.
Zobacz też: Uruchamiał betoniarkę i alarm, aby dokuczyć sąsiadom
Do potencjalnej ofiary oszustwa może też zadzwonić ktoś przedstawiający się jako policjant. Tłumaczy, iż wnuk, siostrzeniec lub kuzyn spowodował wypadek drogowy. W związku z tym konieczne są pieniądze na kaucję dla prokuratora lub odszkodowanie dla pokrzywdzonego w tym zdarzeniu. Jeżeli ich nie dostanie, to ten członek rodziny pójdzie do więzienia. Sprawca drogowego przestępstwa sam nie może przyjść po pieniądze, bo jest zatrzymany. Przyjdzie po nie więc policjant.
Niedawno głośno było również o wyłudzeniach na tak zwanego amerykańskiego żołnierza. Podszywająca się pod niego osoba koresponduje w sieci z kobietami. Po pewnym czasie wyznaje im miłość w internecie i pisze, że chce przyjechać do Polski na stałe i związać się ze swoją wybranką. Ale z powodów finansowych nie może tego szybko zrobić i potrzebna mu jest pożyczka. Na przykład na leczenie lub przeprowadzkę. Kobieta, która wyśle pieniądze, nigdy nie zobaczy oblubieńca i gotówki.
Zobacz również: Czy wiesz jak się odchudzać?
Do klasyki gatunku należą też wizyty osób podających się przedstawicieli ZUS, PCK, pomocy społecznej czy handlarzy sprzedających na przykład pościel lub koce po atrakcyjnych cenach. Ofiarą takich oszustów padła na przykład 85-letnia kobieta, która wpuściła do domu dwie nieznajome kobiety, podające się za ankieterki. Miały niby zajmować się opisem poziomu życia osób starszych. Jedna z nich zajęła się spisywaniem danych, które ją ponoć interesowały, druga musiała wówczas szukać wartościowych rzeczy.
Kiedy ankieterki wyszły, starsza pani zorientowała się, że z saszetki znajdującej się w pokoju obok zginęły pieniądze, a ze szkatułki „ulotniła się” biżuteria. Oszustki ukradły 500 złotych i biżuterię wartości ponad 2000 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
