1. Trzecie miejsce to powód do zadowolenia, czy jednak pozostaje niedosyt?
Już po zawodach mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy z wyniku. Bardzo ciężko szło mi od początku zawodów i zbierałem punkty. W ostatnich dwóch seriach miałem wewnętrzne pola, co dawało nadzieję na zwycięstwa. Cieszę się, że udało się ich uzbierać tyle, żeby powalczyć o złoty medal. Rywalizacja była twarda. Trzech zawodników startowało i każdy chciał wygrać. Nie mam pretensji do nikogo. Gratuluję Marcinowi i Sebastianowi.
2. Jak oceniasz atak Marcina w dodatkowym biegu?
Nie jestem w stanie powiedzieć, czy to był atak fair, czy nie. Sędzia zdecydował się mnie wykluczyć i musiałem się z tym pogodzić. Nie należę do zawodników, którzy dyskutują z sędziami podczas zawodów. Trzeba się po prostu było z tą decyzją pogodzić.
3. Brawurowych ataków i co za tym idzie upadków w finale nie brakowało. Tym się właśnie charakteryzuje speedrower?
Od początku wiedziałem, że finał na toruńskim torze będzie obfitował w walkę w granicach fair play. Nasz obiekt jest specyficzny. Krótki, wąski i wymagający technicznej jazdy. To było widać. Wcześniej startowałem w półfinale w Bydgoszczy i tam z kolei tor jest długi i szeroki. Na nim trzeba się głównie skupić na nabieraniu prędkości, a u nas najważniejszy jest start i myślenie na trasie. Wówczas można osiągnąć dobry wynik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?