Nasze miasto w demografii

W ubiegłym roku Urząd Stanu Cywilnego w Lipnie odnotował 834 urodzenia, co oznacza, że rodzi się nas coraz mniej. Aż 224 maluchy pochodzą ze związków pozamałżeńskich. <!** Image 2 align=none alt="Image 204531" sub="Arleta Jedrzejewska z synkiem. Z partnerem planuje ślub, ale w przyszłym roku / Fot. Małgorzata Chojnicka">

Dla porównania, w 2011 roku przyszło na świat 852 dzieci, w 2011 roku 983, a w 2009 - 996. Warto dodać, że w lipnowskich szpitalach rodzą też panie spoza powiatu i ich maluchy nigdy nie będą chodzić do miejscowych szkół, które obecnie najdotkliwiej odczuwają skutki niżu demograficznego.

Optymizmem może napawać fakt, że maleje liczba zgonów. W ubiegłym roku zmarło 409 osób, a w 2011 roku - 418.

Od lat najpopularniejsze imiona dla dziewczynek to: Julia, Lena i Maja, a dla chłopców: Jakub, Szymon i Filip. Wybór imienia jest sprawą bardzo poważną, bo człowiek używa go przez całe życie. Udziwnienia i źle rozumiana oryginalność mogą tu przynieść więcej szkody niż pożytku.

Imiona z seriali

Formę imienia zweryfikują bowiem koledzy z podwórka i dziecko przez długie lata może mieć żal do rodziców. W połowie lat 80. pod wpływem brazylijskiej telenoweli pojawiło się u nas imię Izaura.

Do tej pory lekarze położnicy żartują, że po wyborze imienia można się domyśleć, jakie seriale ogląda matka. Stąd też chyba wzięła się popularność Leny.

Rodzice w trybie administracyjnym mogą zmienić latorośli imię w ciągu pół roku od sporządzenia aktu urodzenia. W tym przypadku jest takie wyjście awaryjne, z którego można skorzystać. W ubiegłym trafiły się tak oryginalne imiona, jak Mahomed, Zara, Randia czy Jaśmina. Do łask wracają imiona sprzed lat typu: Maria, Jan, Franciszek, Barbara, Zofia, Fabian, Nikodem. Przez cały rok nikt nie zdecydował się, aby nadać swojej pociesze imię Anna, Elżbieta i Małgorzata. Jeszcze nie tak dawno były one bardzo popularne, podobnie jak Joanna. W każdej klasie było kilka uczennic o takich imionach.

- Imię nie może być ośmieszające - przypomina Grażyna Śmiechowska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Lipnie. - Kiedy mamy wątpliwości, zwracamy się z pytaniem do Rady Języka Polskiego. Zaleca ona, aby unikać nadawania formy zdrobniałej, chociaż jeśli rodzic koniecznie chce, to możemy w akcie wpisać Julka zamiast Julia. Tu staramy się zawsze wpłynąć na zmianę decyzji, bo takie imię dla dorosłego człowieka może być kłopotliwe.

Komisja Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN opracowała „Zalecenia dla urzędów stanu cywilnego dotyczące nadawania imion dzieciom osób obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej”, którymi kieruje się Rada Języka Polskiego przy opiniowaniu imion.

I tak - nie powinno się nadawać imion pochodzących od wyrazów pospolitych, takich jak antena, bławatek, goździk, kąkol lub od nazw geograficznych, na przykład Dakota, Korea, Malta oraz zdrobniałych, powszechnie używanych nieoficjalnie, jak Jaś czy Kasia.

Jednak można wybrać imię z pochodzenia zdrobniałe, skrócone, ale współcześnie odczuwane jako imię samodzielne, na przykład Lena, Nina, Rita. Przy nadawaniu nowych imion, na które moda szybko przemija i które mogą nie wejść do zbioru polskich imion, zaleca się stosowanie obcej oryginalnej pisowni, na przykład Dustin, Jessica, a nie Dastin, Dżesika.

Na ślubnym kobiercu

W dalszym ciągu obowiązuje zakaz nadawania więcej niż dwóch imion, pisanych osobno, bez łącznika, żeńskich dla dziewczynek, męskich dla chłopców.

Wyjątkowo imię żeńskie Maria można, zgodnie z tradycją, nadać jako drugie imię chłopcu. Należy bezwzględnie unikać nadawania imion budzących ujemne skojarzenia, na przykład Belzebub, Kurtyzana, Lucyfer, gdyż są one krzywdzące dla dziecka.

Na ślubnym kobiercu stanęły 133 pary. Blisko 40 mniej niż w 2011 roku. Wiele par decyduje się na związek partnerski.

- Uważamy, że w tej chwili „papierek” nie jest nam do niczego potrzebny - stwierdza pani Arleta Jędrzejewska, która niedawno urodziła synka. - Z partnerem mamy w planach ślub, ale dopiero w przyszłym roku. Tak naprawdę on niczego nie zmienia.<!** reklama>

Zawierając związek małżeński, panie dość często decydują się na nazwisko dwuczłonowe. Gdy jedno z nich jest krótkie, to nie ma z nim większego problemu.

Gdy oba nazwiska są długie, mogą być uciążliwe przy wypełnianiu wszelkiego rodzaju dokumentów. Stąd też często po pewnym czasie rezygnują z nazwiska panieńskiego.