Nauczyciele z regionu jadą manifestować do stolicy

Trzy duże autokary podstawione zostaną wcześnie rano na ul. Grunwaldzkiej w Toruniu. Wyjazd zaplanowano na godz. 7. Z całego regionu kujawsko-pomorskiego do stolicy pojedzie 35 autokarów. Na miejscu ma być w sumie 550 autobusów z całej Polski, które dowiozą na manifestację ok. 50 tys. osób. W każdym razie tylu uczestników spodziewa się ZNP.

**Obejrzyj jak nauczyciele z regionu protestowali 10.10 w Bydgoszczy

**

- Nie możemy się zgodzić na rewolucję w oświacie, której wysokie koszty poniosą uczniowie, rodzice, nauczyciele i samorządy – mówi Urszula Polak, szefowa ZNP w Toruniu. - I tu nie chodzi tylko o pieniądze czy zagrożone miejsca pracy. Mówimy „nie” zmianom strukturalnym, które nie są w żaden sposób przygotowane. Nie ma podstaw programowych, podręczników, szkoleń dla nauczycieli.

Związkowcy zwracają uwagę na to, że forsowana przez rząd PiS reforma skróci edukację na poziomie ogólnym z dziewięciu do ośmiu lat. Mocno krytykują też skrócenie aż o dwa lata kształcenia uczniów szkół specjalnych. Prawdziwej katastrofy spodziewają się w roku 2019/2020, kiedy to do liceów, techników i zawodówek trafią uczniowie z dwóch roczników: absolwenci 8-letnich podstawówek i ostatni absolwenci gimnazjów.

Czytaj także: Jak dzieci jedzą posiłki w szkołach?

- Nie chcemy szkoły, w której liczą się tylko statystyki i rankingi – dodaje Urszula Polak. - Szkoła ma trzy funkcje: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą. Trzeba rządzącym o tym przypomnieć.

Manifestacja pod hasłem „Stop reformie edukacji” odbędzie się w sobotę o godz. 12 na placu Piłsudskiego w Warszawie. Po manifestacji nastąpi przemarsz zgromadzonych pod gmach Sejmu RP.