Niższe opłaty za przejazd autostradą i drogą szybkiego ruchu. Jak dostać zniżkę?

e-TOLL zamiast viaTOL

L
Kierowcy samochodów ciężarowych już od pewnego czasu mogą na tablicach na autostradach przeczytać informację o tym, że system poboru opłat viaTOLL przestaje istnieć. Do końca września 2021 roku zastąpi go e-TOLL. To nowy sposób poboru opłaty elektronicznej za przejazd po wybranych odcinkach autostrad, dróg ekspresowych i krajowych zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad czytamy na radiozet.pl.

• Rejestracja w elektronicznym systemie poboru opłat e-TOLL jest obowiązkowa dla tych, którzy chcą poruszać się po drogach płatnych pojazdami o dopuszczalnej masie całkowitej pojazdu lub zestawu pojazdów powyżej 3,5 tony.
• Ci, którzy do końca września zarejestrują się w systemie mogą liczyć w okresie przejściowym na 25 procentowe zniżki za przejazdy.

e-TOLL i pozycja GPS pojazdu

W systemie e-TOLL można zarejestrować się na stronie etoll.gov.pl. wybierając urządzenie, przy którego użyciu będą przekazywane dane geolokalizacyjne do nowego systemu. e-TOLL ma wykorzystywać pozycję GPS pojazdu i na tej podstawie zliczać opłaty.
Jak to działa? Dane GPS z danego urządzenia w pojeździe będą przekazywane do Systemu Poboru Opłaty Elektronicznej KAS. Kierowca, który chce skorzystać z nowego systemu, musi zarejestrować się w systemie i kupić urządzenie do „śledzenia” trasy pojazdu.

Więcej odcinków płatnych od 2022 roku

To niejedyna informacja dotycząca polskich dróg. Trasy szybkiego ruchu, które powstały w ostatnich latach, od 2022 roku będą włączone w system poboru opłat dla ciężarówek. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” chodzi o trasy oddane do użytkowania od momentu ostatniego wydłużenia listy dróg płatnych, czyli od września 2017 r. Od tamtej pory długość tras objętych opłatami dla pojazdów ciężkich zatrzymała się na 3,66 tys. km, z tego ok. 2,5 tys. km to autostrady i ekspresówki, a ponad 1,1 tys. km to drogi krajowe – zwykle biegnące wzdłuż tras bezkolizyjnych. Oprócz tego mamy jeszcze ponad 450 km płatnych, koncesyjnych odcinków autostrad.

Przez te cztery lata istotnie przybyło zwłaszcza dróg ekspresowych.

„W efekcie ok. 1,4 tys. km tak oznakowanych tras i autostrad wciąż jest darmowych. I to właśnie one mają być objęte opłatami w przyszłym roku. To np. długie odcinki drogi S8 między Warszawą i Białymstokiem, większość fragmentów S17 ze stolicy do Lublina, nowe odcinki S7 na Pomorzu czy na Mazowszu, długie fragmenty S3 na zachodzie kraju czy S5 z Poznania do Bydgoszczy” – czytamy.

Lista płatnych dróg, jak czytamy we wprost.pl, będzie się sukcesywnie wydłużała wraz z oddawaniem nowych odcinków tras szybkiego ruchu. Rząd nie zamierza w najbliższym czasie wprowadzać opłat dla osobówek na kolejnych fragmentach.