Został Pan po raz trzeci starostą toruńskim, czego się Pan spodziewa po rozpoczynającej się właśnie kadencji? Wydaje się, że będzie trudniejsza niż dotychczasowe. Chociaż przemawia za nami doświadczenie, to z drugiej strony wyzwania są zupełnie innej skali. Nowe rozdanie jeśli chodzi o środki unijne, ale również obszar funkcjonalny miast, ZIT - to są główne problemy, jakie są przed nami, szczególnie przede mną, bo jestem przecież członkiem zarządu ZIT-u. Mam nadzieję, że będziemy w stanie temu sprostać, i że nasi partnerzy wspólnie ze mną będą potrafili wypełniać związane z tym oczekiwania społeczne.
[break]
Partnerzy się zmienili. Wcześniej była koalicja z PiS-em, teraz nie wyszło? Tak to w życiu bywa. Budując każdą koalicję i z każdym przystępując do pracy, umawiamy się na kolejne cztery lata. Nikt z nas nie dostaje mandatu dożywotnio. Takie rozdanie wyborców i takie uwarunkowania były, że akurat porozumieliśmy się z Przymierzem Samorządowym i stąd taki wynik, że po ośmiu latach partnerstwa z kolegami z Prawa i Sprawiedliwości w tym momencie się rozstajemy. Mam nadzieję, że bez wielkiego żalu. Oczywiście rozgoryczenie rozumiem, mam jednak nadzieję, że będziemy wspólnie pracowali dla dobra mieszkańców.
Na czym będzie się Pan chciał skupić przez następne cztery lata? Przede wszystkim na utrzymaniu dobrych relacji z samorządami gminnymi i na wypracowaniu takich relacji, które pozwolą w obszarze ZIT-u reprezentować spójne stanowisko m.in. przed prezydentami Torunia i Bydgoszczy. Samotnie nikt tutaj niczego nie zwojuje. Mam więc nadzieję, że dobre relacje, jakie mamy z samorządami, będą podtrzymane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?