Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nufi umarł z tęsknoty? Jest odpowiedź Ogrodu Zoobotanicznego! [WIDEO]

ao
Idzie wiosna - niedzwiedzie już nie śpiąNufi
Idzie wiosna - niedzwiedzie już nie śpiąNufi Sławomir Kowalski
Po publikacji artykułu „Czy misia Nufiego zabiła tęsknota?” w „Nowościach” z 3 sierpnia otrzymaliśmy odpowiedź z Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu podpisaną przez dyrektora tej placówki. Jej treść publikujemy poniżej w całości.

"W odpowiedzi na artykuł, który ukazał się na łamach dziennika „Nowości” w dniu 03.08.2016r., dotyczący przyczyn śmierci niedźwiedzia Nufiego, zmuszona jestem odnieść się do zawartych w nim tez.

W toruńskim Ogrodzie Zoo-botanicznym zwierzęta mają jednego głównego opiekuna, ale często w trakcie dyżurów, zwierzętami zajmują się inni pracownicy. Taka sama sytuacja jest podczas urlopów, czy zwolnień lekarskich danego pielęgniarza.

W przypadku niedźwiedzi, główny opiekun przygotowuje karmę, sprząta gawry i wybieg, wymienia wodę w basenie (nigdy w trakcie obecności niedźwiedzi), ale różni pracownicy mający popołudniowe dyżury, zamykają misie.

Mają więc one kontakt, nie z jednym, ale różnymi pracownikami. Kontakt, rozumiany jako otwieranie bądź wypuszczanie niedźwiedzi na wybieg z ich gawr, poprzez podniesienie lub opuszczenie dźwigni włazu, znajdującej się poza gawrami.

Innych form kontaktu, który miałby zacieśniać więź z opiekunem, jak to jest w wypadku lemurów, czy innych zwierząt, nie zaliczanych doniebezpiecznych, nie ma!

Od 1 czerwca 2016 r. dotychczasowy główny opiekun niedźwiedzi, został przesunięty do opieki nad inną grupą zwierząt. Dlaczego w artykule nie padło pytanie, dlaczego tak się stało?

Powód takiej decyzji był niezwykle istotny i związany z naruszeniem przepisów BHP, wynikających z rutyny pracownika. Jednak nadal ten pielęgniarz miał możliwość, taką jak i inni opiekunowie, kontaktu z misiami - nikt mu nie zabraniał podchodzenia pod wybieg niedźwiedzi. Pracownik ten nie mając pełnego etatu i tak nie pracował codziennie, więc czy naprawdę niedźwiedź może umrzeć z tego powodu, że ktoś inny częściej wpuszcza go do gawry?

Większym problemem są w tej sprawie odczucia dotychczasowego pielęgniarza, który jako osoba samotna, bardzo przywiązuje się do oddanych mu pod opiekę zwierząt i czasem za bardzo je uczłowiecza. - Beata Gęsińska, dyrektor Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu

Nie można porównywać zwierząt, które były maskotkami np. pułku, ze zwierzęciem z ZOO, które żyjąc na wybiegu, nie może mieć nigdy bezpośredniego kontaktu z człowiekiem, a kontakt jest ograniczony do otwarcia mu wejścia do gawry.

Większym problemem są w tej sprawie odczucia dotychczasowego pielęgniarza, który jako osoba samotna, bardzo przywiązuje się do oddanych mu pod opiekę zwierząt i czasem za bardzo je uczłowiecza.

Nufi do dnia śmierci nie wykazywał żadnych objawów, które mogłyby niepokoić. Dopisywał mu doskonały apetyt, a tęskniące zwierzę raczej go traci.

Śmierć tego niedźwiedzia dotknęła nas bardzo, podobnie jak wielu mieszkańców Torunia, ale szukanie sensacji co do jej przyczyny, insynuowanie zupełnie niedorzecznego jej powodu, uważam za niesprawiedliwe.

Beata Gęsińska

Dyrektor Ogrodu Zoobotanicznego"

Czytaj także: Miś Nufi usechł z tęsknoty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska