<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nienartowicz_marek.jpg" >Przejścia podziemne to na pewno nie jest toruńska specjalność. Te „drogowe” można policzyć na palcach jednej ręki. Mamy trzy przejścia pod Szosą Lubicką oraz pod placem Skarbka. Przejścia na Dworcu Głównym nie liczymy, bo ulicy tam nie ma.
Niedawno była mowa o przejściu podziemnym, które połączy parking na placu Św. Katarzyny ze starówką. Nic z tego nie wyszło. W sumie dobrze, bo na razie większym problemem jest zapełnienie samochodami parkingu.
<!** reklama>Od dziesiątków lat ciągnie się oczywiście sprawa placu Rapackiego. Jedna kwestia nie ulega wątpliwości - w strategicznym miejscu Torunia, przez które przebiega droga krajowa nr 1, nie powinno być kolizji ruchu samochodowego z pieszym.
Na pewno nie do przyjęcia jest puszczenie pieszych nad ziemią. Jakakolwiek konstrukcja nie może stanąć w tak bliskim sąsiedztwie zabytkowej starówki.
Pozostaje pytanie, czy to piesi mają zejść pod ziemię, czy też zjadą tam samochody. W drugim wariancie ruch na most byłby kierowany tunelem. A plac Rapackiego na powierzchni - przedłużeniem staromiejskiego deptaka w stronę Bydgoskiego Przedmieścia.
Piękna to wizja. I jednocześnie bardzo droga. Przy obecnym stanie finansów Torunia jej realizacja jest w zasadzie nierealna. Tak jak kompleksowa, łączna przebudowa placów Rapackiego, Artylerii Polskiej i ronda Niepodległości. Zostaje więc tunel dla pieszych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
