Park opanowały dzieci

Ani brak słońca, ani chłodna jak na czerwiec pogoda nie zniechęciły najmłodszych do udziału w zabawach przygotowanych z okazji ich święta.

Jak zwykle było głośno, radośnie i bardzo daleko od codziennych trosk.  Michayland to jedna z największych imprez, które co roku odbywają się w Toruniu. Zainicjowało ją i od początku organizuje Oratorium na toruńskich Rybakach. W zabawie na świeżym powietrzu bierze udział kilkanaście tysięcy dzieci wraz z rodzicami i dziadkami. Prawdziwy rekord padł jednak przed dwoma laty, kiedy to organizatorzy naliczyli aż 20 tysięcy uczestników. Z imprezy na imprezę ich liczba rośnie.

<!** reklama>- Sława Michaylandu dotarła aż do Przysieka - śmieje się Zygmunt Regulski, który w sobotę do parku na Bydgoskim Przedmieściu przyjechał wraz z wnuczkami: 10-letnią Agatą i 12-letnią Martą. - Wsiedliśmy w auto i jesteśmy. Dziewczynki biegają od stoiska do stoiska, już mają pięknie pomalowane budzie. A przed nami jeszcze tyle atrakcji.

Wnuczki Zygmunta Regulskiego widziały już pokazy taneczne i cyrkowe. Chciały jeszcze skorzystać ze ścianki wspinaczkowej.

- Jest mała kolejka, ale poczekamy. Tu jest naprawdę bardzo fajnie. Będą następne występy, więc przy muzyce czas upłynie nam szybciej  - powiedziały „Nowościom”.

Wśród atrakcji XVIII. Michaylandu znalazły się: loteria fantowa z cennymi nagrodami, badanie wzroku, szermierka, gokarty, paintball, ścianka wspinaczkowa i wiele innych. Wystawiono też stoiska z przekąskami i napojami. Najmłodsi mogli spotkać się ze znanymi sportowcami, posłuchać muzyki na żywo i obejrzeć najróżniejsze pokazy. Zaprezentowała się m.in. grupa cyrkowa, tancerze tańca irlandzkiego, zawodnicy fitness oraz barwnie ubrani Indianie. Przygotowano także niespodziankę dla ich opiekunów - bezpłatne mierzenie ciśnienia krwi oraz poziomu cukru.

Rozpoczęta mszą świętą w intencji dzieci zabawa zakończyła się około godziny 15.

Zobacz galerię: Park opanowały dzieci