Pół miliona - tyle wart jest najdroższy obiekt w zbiorach toruńskiego CSW. W piątek stał się własnością toruńskiego centrum

Najniższe emerytury i renty po waloryzacji w 2021 roku

Stało się. Papiery zostały podpisane i od piątku instalacja Gabinet/Das Kabinett stała się własnością Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki czasu' w Toruniu. Dzieło przekazane zostało w darze przez Goethe-Institut w Warszawie - instytucję państwową Republiki Federalnej Niemiec, promującą niemiecką kulturę i język poza granicami naszego zachodniego sąsiada. Przekazanie nastąpiło podczas piątkowej konferencji prasowej w CSW, w obecności koordynatorki projektów kulturalnych Goethe-Institut – Renaty Prokurat, producenta filmu wolumetrycznego "Sen Cezara" – Fabiana Mrongowiusa, dyrektora CSW Krzysztofa Stanisławskiego oraz Michała Zaleskiego, prezydenta Torunia.

Gabinet to trzy połączone kontenery zawierające m.in. multimedialną instalacje, dzieła sztuki specjalnie powstałe do tego wnętrza, monitory, stacje do pokazów w rzeczywistości wirtualnej a nawet małe kino. Całość warta jest pół miliona zł. Od tej chwili jest to największy, ale i najdroższy obiekt w zbiorach CSW. Gabinet od dłuższego już czasu ustawiony jest obok gmachu Centrum, na bulwarze sztuki CSW.

Natomiast w salach wystawowych CSW od piątkowego popołudnia można także oglądać nową wystawę "Pawilon. Caligari", inspirowaną słynnym arcydziełem klasycznego kina - "Gabinetem dr Caligari" Roberta Wienego z 1920 roku. Wystawę tworzą obrazy nawiązujące do tradycji filmu dwóch czołowych przedstawicieli polskiego neoekspresjonizmu, wrocławskich malarzy Zdzisława Nitki i Eugeniusza Minciela. Częścią wystawy będzie też instalacja multimedialna "Pawilon", wcześniej pokazywana w berlińskim Muzeum Filmu i Telewizji. W "Pawilonie" właśnie - oraz w Gabinecie - prezentowany będzie "Sen cezara", pierwszy w Polsce film wolumetryczny, zrealizowany z udziałem świetnych aktorów - Arkadiusza Jakubika i Jakuba Gierszała.
Wolumetryczny? Już tłumaczymy: chodzi o film w technologii wirtualnej rzeczywistości, oglądany w specjalnych goglach, w którym występują odpowiednio animowane hologramy jak najbardziej żywych aktorów. By mogły one powstać, aktorzy pracowali w studiu VOLUCAP mieszczącym się w słynnej wytwórni filmowej Babelsberg w podberlińskim Poczdamie. Stosowane tam techniki pozwalają rejestrować grę aktorów przez zestaw 32 kamer wysokiej rozdzielczości. Z jakim efektem? O tym najlepiej przekonać się już na własne oczy w CSW. Wystawa czynna będzie do 21 listopada.