[break]
W poniedziałek wieczorem, jednego z mieszkańców Bydgoskiego Przedmieścia tak bardzo zaniepokoił dziwny zapach w garażu budynku przy ul. Mickiewicza, że zadzwonił na policję.
Funkcjonariusze, nie mogąc wykluczyć wycieku toksycznej substancji, wezwali na miejsce wsparcie. Przyjechały trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej, w tym specjalny zespół ratownictwa chemicznego.
Nic toksycznego
Co wykryli toruńscy strażacy? - Nie rozpoznaliśmy nic groźnego dla ludzi i środowiska - mówi rzecznik toruńskiej straży pożarnej, Andrzej Seroczyński. Dodaję, że była to akcja toruńskiej policji i tam nas odsyła po informacje.
Policja szczegółów akcji jednak nie ujawnia. - Zabezpieczyliśmy substancję, teraz zbadamy, co to jest - informuje Wojciech Chrostowski, oficer prasowy toruńskiej policji.
Zbyt przejęty
Do szpitala trafił jeden z mieszkańców kamienicy. Jak udało nam się ustalić, powodem hospitalizacji nie było, jak podawano w pierwszych komunikatach, zatrucie substancją zgromadzoną w garażu. Człowiek ten po prostu bardzo przejął się wieczornymi wydarzeniami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?