-Od dnia 11 stycznia 2021 roku dopuszczalne jest odbycie porodu rodzinnego w obecności jednej osoby bliskiej, po wyrażeniu zgody przez lekarza zespołu dyżurnego, w sytuacji, gdy wolna jest wydzielona do porodu rodzinnego Sala Porodowa nr 2 na Bloku Porodowym (sala z węzłem sanitarnym) - czytamy na stronie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.
Jak mówi rzecznik toruńskiej lecznicy - dr Janusz Mielcarek, sytuacja epidemiologiczna nadal nie jest najlepsza, ale presja ze strony pacjentek, by przywrócić porody rodzinne była ogromna.
- 90 procent wszystkich porodów w naszym szpitalu stanowią porody rodzinne. Pandemia sprawiła, że sytuacja się zmieniała. Od poniedziałku wznowiliśmy porody rodzinne, jeśli będzie wolna sala - tłumaczy dr Janusz Mielcarek.
Zobacz wideo: Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?
Co z testami?
Rzecznik toruńskiego szpitala w rozmowie z "Nowościami"dementuje też informacje o tym, by osoby towarzyszące przy porodzie musiały wykonywać testy PCR w kierunku koronawirusa. Takie warunki pojawiały się w pierwszej fali pandemii, wiosną 2020 roku. Dziś partnerzy ciężarnych nie muszą robić testów, które miały kilkudniową ważność.
- Osoby towarzyszące rodzącym będą miały wykonywane testy antygenowe w szpitalu. Taki test daje szybki wynik, zwykle po kilkunastu minutach. Osoba towarzysząca będzie musiała poddać się również podstawowemu badaniu lekarskiemu. Nie ma mowy o wpuszczaniu na porodówkę osób przeziębionych - wyjaśnia rzecznik szpitala.
Czytaj także
Po porodzie osoba towarzysząca może spędzić z rodzącą dwie godziny. Po tym czasie musi opuścić szpital.
Strach przed koronawirusem
Przypomnijmy, że toruńska porodówka posiada trzeci stopień referencyjności. Takie placówki są przeznaczone dla kobiet o wysokim zagrożeniu ciąży, jej patologicznym przebiegu, gdzie jest bardzo wysokie ryzyko urodzenie wcześniaka przed 31 tygodniem ciąży, czy dziecka z wielowodziem itp. W szpitalach o trzecim stopniu referencyjności sprawuje się opiekę m.in. nad: noworodkami wymagającymi długotrwałej, sztucznej wentylacji i całkowitego żywienia pozajelitowego, wcześniakami urodzonymi przed 30 tygodniem ciąży, czy noworodkami z wadami rozwojowymi wymagającymi diagnostyki i leczenia operacyjnego.
Do szpitala na Bielanach trafiają kobiety z całego województwa, a nie tylko z Torunia. Gdyby oddział położniczo-ginekologiczny został wyłączony z powodu pojawienia się koronawirusa, sytuacja dla pacjentek byłaby bardzo trudno. Rocznie na porodówce w Toruniu przychodzi na świat ponad 3 tysiące dzieci. Szpital przestrzega obostrzeń i apeluje do rodzących i przyszłych ojców o zachowanie ostrożności. Jeśli przyszli rodzice chcą mieć poród rodzinny, to warto by na kilka dni przed rozwiązaniem poddać się izolacji i unikać niepotrzebnych kontaktów, które mogłyby zwiększyć ryzyko zarażenia koronawirusem.
Polecamy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?