- Nie jestem Modestem Amaro ani Magdą Gessler, ale jeśli muszę coś przygotować, to czasami udaje mi się przyrządzić coś jadalnego. Moim kulinarnym zadaniem w domu są śniadania oraz kanapki, które szykuję żonie i sobie do pracy oraz córce do szkoły - mówi Marek Jopp.
Pan Marek preferuje dania kuchni polskiej, ale jeśli ma możliwość skosztowania potraw wywodzących sie z innych krajów, to chętnie z niej korzysta.
- Ostatnio w moim jadłospisie dominuje zdrowa żywność, staram się jeść dużo owoców i warzyw, ciemnego pieczywa, nabiału, ryb oraz produktów jak najmniej przetworzonych. Lubię oglądać w telewizji programy o gotowaniu, a jest ich obecnie naprawdę dużo. Na różne kuchenne rewolucje jestem otwarty - jem wszystko, co przygotuje moja małżonka - podkreśla Marek Jopp.
Pan Marek przepada za słodyczami, choć stara się jeść ich jak najmniej i zastępować je owocami. Pochodzi z Wielkopolski, dlatego też zaproponował przepis na jedno z poznańskich przysmaków, a mianowicie „pyry z gzikiem”.
- Potrzebujemy młode, małe pyrki (ziemniaki), biały ser (półtłusty) w kostce, gęstą śmietanę 12-proc., cebulę, sól, pieprz i szczypiorek - wylicza Marek Jopp. - Pyrki dokładnie myjemy i gotujemy w mundurkach do miękkości. Twaróg rozgniatamy w miseczce, dodajemy śmietanę, drobno posiekaną cebulę, sól, pieprz do smaku, mieszamy. Wierzch posypujemy szczypiorkiem. Ziemniaki odcedzamy, układamy na talerzu, kroimy na pół i solimy do smaku. Obok nakładamy porcję gzika. (mm)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?