Dla naszych Czytelników przygotowaliśmy z tej okazji subiektywną listę ośmiu największych sportowych sukcesów z udziałem przedstawicieli grudziądzkich klubów. Obdzieliliśmy po równo - cztery z nich dotyczą drużyn ligowych, a cztery kolejne konkurencji indywidualnych.
Oto one:
1. Koniec sierpnia był niezwykły i historyczny dla grudziądzkich wioseł. Mateusz Wilangowski - płynąc w najbardziej prestiżowej konkurencji (męskiej ósemce) - wywalczył w Amsterdamie brązowy medal mistrzostw świata seniorów! To jeden z największych sukcesów w historii Wisły Grudziądz i całego naszego sportu. Biało-czerwoni musieli uznać wyższość tylko reprezentacji Wielkiej Brytanii i Niemiec. Wcześniej Wilangowski rozpoczął starty w pucharach światach, w których można było zobaczyć także jego kolegę klubowego Konrada Wojewodzica. Kolejnej sukcesy zapisała na swoim koncie Marta Wieliczko, a wychowanka klubu - Magdalena Fularczyk-Kozłowska - w Serbii sięgnęła po złoto mistrzostw Europy, natomiast w Holandii po srebro mistrzostw świata w dwójce podwójnej kobiet.
2. Już na początku tego roku byliśmy świadkami innego olbrzymiego sukcesu na skalę światową. Kolarz torowy Krzysztof Maksel z ALKS Stal Grudziądz wywalczył w dalekim Meksyku puchar świata w konkurencji wyścigu na 1 kilometr, odnosząc triumf w klasyfikacji generalnej. Ostateczne zwycięstwo dało mu drugie miejsce podczas zawodów w Guadalajarze. Tym samym najlepszy obecnie sprinter w torowej kadrze grudziądzkiego klubu i kadrze narodowej naszego kraju osiągnął jeden z największych sukcesów na przestrzeni lat. Ale myśli już także o latach kolejnych. Obecnie celem polskiej grupy torowych sprinterów, w skład której licznie wchodzą przedstawiciele ALKS Stal, jest uzyskanie kwalifikacji na igrzyska olimpijskie, które za niespełna dwa lata odbędą się w Rio de Janeiro.
3. Mimo że we wrześniu nie zdobyła na Litwie nie tylko upragnionego i brakującego do kolekcji złota mistrzostw świata, ale żadnego innego medalu, ten rok znów należał do niej. Najsilniejsza Polka w siłowaniu na rękę - Marlena Wawrzyniak - potwierdziła swoją dominację w kraju, zwyciężając pod koniec roku w prestiżowych zawodach o puchar Polski. I to zarówno w swojej kategorii wagowej, jak i bez podziału na wagi, czym udowodniła, że wciąż nad Wisłą nie ma sobie równych. Zawodniczka i jednocześnie trenerka UKS Arm Fanatic Sport kolejny rok kończy także z medalem imprezy międzynarodowej. W maju w stolicy Azerbejdżanu Baku obroniła tytuł najlepszej zawodniczki na Starym Kontynencie w konkurencji lewej ręki (kategoria wagowa 65 kg). W finale pokonała Heidi Andersson, z którą przegrała na Litwie.
4. Jedno z historycznych wydarzeń w lipcu było też udziałem grudziądzkich lekkoatletów. Juniorka tego klubu Kamila Janowska, która specjalizuje się w biegach sprinterskich, zakwalifikowała się do kadry narodowej na mistrzostwa świata w swojej kategorii wiekowej, które rozgrywane były w kolebce lekkiej atletyki - amerykańskim Eugene. Zawodniczka Olimpii nie dość, że poleciała z kadrą za ocean, to jeszcze była w na tyle dobrej formie, by zmieścić się w wąskim składzie. Nieco z konieczności (kontuzje innych Polek) grudziądzanka pobiegła na trzeciej zmianie i mimo fantastycznego samego biegu, jej i Ewie Swobodzie przytrafił się błąd przy przekazaniu pałeczki. Dodajmy, że występy Janowskiej mogliśmy oglądać w Eurosporcie. A cała drużyna lekkoatletyki Olimpii - niespodziewanie - utrzymała się w ekstraklasie.
5. GKM Grudziądz w tym roku miał walczyć o awans do ekstraligi. Zespołowi trenera Roberta Kempińskiego długo szło jak po grudzie, ale ostatecznie udało się awansować do fazy play-off, w której żółto-niebiescy minimalnie przegrali półfinał z Orłem Łódź. Liderowi Rafałowi Okoniewskiemu do wyprzedzenia w ostatnim biegu drugiego meczu Jasona Doyla, a co za tym idzie, zapewnienia awansu swojej ekipie, zabrakło milimetrów. Ale bardzo szybko okazało się, że w ekstralidze będą wolne miejsca do jazdy, bo inne kluby popadły w finansowe tarapaty. Dziką kartę na jazdę w elicie przyznano poukładanemu finansowo grudziądzkiemu zespołowi i awans po 15 latach przerwy do najwyższej klasy rozgrywkowej stał się dla licznych fanów żużla w naszym mieście faktem. A teraz zespół zbroi się, by przygoda trwała długo.
6. W połowie roku po kolejny medal drużynowych mistrzostw Polski sięgnęli pingpongiści ASTS Olimpii-Unii Grudziądz, którzy w ostatnich latach z podium superligi praktycznie nie schodzą, dwukrotnie sięgając po złoto. W obecnym sezonie także w nie celują, ale rywalizacja w Polsce już im nie wystarcza. Wzmocniony graczami światowego formatu zespół zadebiutował w elitarnej Lidze Mistrzów i w ostatniej kolejce fazy grupowej... ograł na wyjeździe jej triumfatorów sprzed roku. Sukcesy drużyny uzupełnia fenomenalny junior Patryk Zatówka. Ten jeden z najzdolniejszych na Starym Kontynencie graczy młodego pokolenia zdobył cztery medale mistrzostw kraju. Największy swój sukces w dotychczasowej karierze osiągnął w sierpniu w Chinach, gdzie dotarł do ćwierćfinału singla podczas światowych igrzysk młodzieży.
7. Klubowy rekord pobili w tym roku piłkarze pierwszoligowej Olimpii. Podopieczni Dariusza Kubickiego tak bardzo przejęli się domową porażką w trzeciej kolejce z prowadzoną przez ich poprzedniego szkoleniowca Tomasza Kafarskiego Flotą Świnoujście, że w kolejnych dwunastu spotkaniach nie pozwolili nikomu na wygraną. Zespół tym samym poprawił swój dotychczasowy rekord na zapleczu ekstraklasy, który do tego momenty wynosił jedenaście meczów bez porażki, a ustanowiony został przez zespół w pierwszej rundzie sezonu 2012/2013. Między innymi dzięki takim wynikom biało-zieloni po pierwszej części obecnego sezonu plasują się na bardzo wysokiej, czwartej pozycji w ligowej tabeli. Tak wysoko Olimpia jeszcze zimą nie była, a kibice wierzą, że w drugiej rundzie będzie jeszcze lepiej.
8. Szczypiorniści MKS Grudziądz minione dwanaście miesięcy także zapisali do udanych. Jeszcze w połowie roku grali w barażach o I ligę, przegrywając je w dramatycznych okolicznościach z Warszawianką Warszawa, która dziś plasuje się w środku stawki na zapleczu superligi. W nowym sezonie grudziądzka siódemka spisuje się wręcz wybornie. Podopieczni Sylwestra Ziółkowskiego jako jedyni spośród drugoligowych zespołów z czterech grup w całym kraju nie przegrali ani jednego meczu. Zanotowali dwanaście kolejnych zwycięstw i są na dobrej drodze do bezpośredniego, historycznego awansu do I ligi. Do historii przejdzie także ich wyczyn z przedostatniej kolejki minionej rundy, kiedy w pierwszej połowie wyjazdowej potyczki z beniaminkiem - Cartusią Kartuzy - pozwolili rzucić mu zaledwie dwie bramki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?