[break]
Napisał teksty do bez mała trzech tysięcy piosenek, m.in. takich szlagierów jak „Kiedy znów zakwitną białe bzy”, „Ten wąsik”, „Nikt, tylko ty”, „Upić się warto”, oraz utworów o swoim rodzinnym Lwowie, m.in. „Tyle jest miast”.
Marian Hemar, właściwie Jan Marian Hescheles (dodajmy, że Stanisław Lem był jego ciotecznym bratem) studiował medycynę i filozofię, ale wybrał literaturę. Był poetą, publicystą, satyrykiem, dramaturgiem, tłumaczem.
Po jego mniej znaną twórczość sięga Kujawsko-Pomorski Impresaryjny Teatr Muzyczny w Toruniu. Przy Żeglarskiej trwają przygotowania do premiery spektaklu pt. „Hemar. Marchewka - próba generalizacji”.
- Pamiętnik satyryczny pt. „Marchewka”, napisany przez Mariana Hemara w 1942 roku i wydany w Londynie, pozostaje u nas niemal nieznany. Kiedy przeczytaliśmy go z reżyserem Bartłomiejem Wyszomirskim, stwierdziliśmy, że jest niezwykle aktualny i wręcz trzeba go przenieść na scenę - mówi Anna Wołek, dyrektorka teatru i współautorka scenariusza przedstawienia.
- Ten pamiętnik jest w gruncie rzeczy satyrą polityczną. Przypomina twórczość Juliana Tuwima, ale i Witolda Gombrowicza - twierdzi Bartłomiej Wyszomirski, reżyser i współscenarzysta. - Hemar napisał go już na emigracji po doświadczeniach na froncie zachodnim. „Marchewka” jest krytyką sytuacji politycznej w Polsce przedwojennej i w czasie wojny, krytycznym spojrzeniem także na emigracyjny rząd. Najbardziej znacząca jednak jest w nim według mnie diagnoza stanu świadomości naszego społeczeństwa, próba odpowiedzi na pytania, kim jesteśmy, jakie jest nasze poczucie narodowej tożsamości. Do Hemara głównie za sprawą jego powojennych występów w Radiu Wolna Europa przylgnął wizerunek jowialnego starszego pana, który nie dał się zbałamucić komunistycznemu reżimowi i zza żelaznej kurtyny dodawał nam otuchy. Nas zainteresował Hemar młody, niepokorny, który jeszcze przed wojną w Warszawie i we Lwowie należał do bohemy. Z „Marchewki” przebija jego temperament twórczy, złość na indolencję systemu politycznego. Atakuje władze, ale i przygląda się sobie jako pisarzowi, dziennikarzowi.
Przedstawienie będzie muzyczne. W tekst pamiętnika Hemara wplecione zostały jego piosenki (do których często zresztą pisał nie tylko teksty, ale i muzykę). To piętnaście mniej znanych utworów Hemara.
- Czworo ludzi spotyka się w redakcji - prasowej albo radiowej. Opowiadają sobie o tym, co dzieje się za oknem - tak reżyser streszcza spektakl. - Czasami szlag ich trafia, ale wciąż starają się dociec, o co w aktualnej polityce tak naprawdę chodzi. A żeby odreagować, śpiewają i grają.
Aranżacje piosenek opracował Tomasz Lewandowski, jego pomysłem było „zrzucenie” na aktorów ciężaru gry na instrumentach. Zagrają i zaśpiewają akompaniując sobie na pianinie i gitarze Dominika Figurska, Paulina Grochowska, Michał Chorosiński i Jeremiasz Gzyl.
Warto wiedzieć:
Premierę spektaklu „Hemar. Marchewka - próba generalizacji” zaplanowano na 28 kwietnia o godz. 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?