W niedzielę wyścigiem elity mężczyzn na dystansie 261 kilometrów zakończyły się tegoroczne mistrzostwa kraju.
Już na początku rywalizacji z peletonu oderwała się grupka pięciu kolarzy, która zbudowała około 16 minut przewagi.
Grudziądzanin przeskoczył do ucieczki
Po około 40 kilometrach zadziwił Adrian Kurek.
Wychowanek ALKS Stal udał się w samotną pogoń za uciekinierami. Po około 45 kilometrach takiej jazdy dopiął swego i dołączył do czołówki.
Czytaj także: Historyczny wyczyn! MRGARDEN GKM Grudziądz w Częstochowie remisuje 45:45 i bierze bonusa
- W pewnym momencie nie wiedziałem co zrobić, bo peleton odpuścił, a do czołówki miałem sporą stratę. Postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę - przyznał Adrian Kurek z CCC Sprandi.
W peletonie utworzyła się silna grupa pościgowa, w której aktywnie jechali faworyci z Rafałem Majką na czele. Przewaga ucieczki stopniała do 4 minut.
Na szczęście dla czołówki zaczął padać deszcz, co spowolniło akcję grupy zasadniczej.
Adrian Kurek zaatakował drugi raz
- Na końcowych pętlach w Gdyni, gdy zaczęło padać i zrobiło się ślisko - przyznaje grudziądzki kolarz. - Czułem się dobrze, ale do końca nie wiedziałem jak moje nogi zareagują na tak długi dystans. Zawsze marzyła mi się wygrana po solowej akcji. Odskoczyłem kilka kilometrów przed metą. Nie oglądałem się. Zrobiłem to dopiero na ostatniej prostej, gdy wjechałem na bruk. Zobaczyłem za sobą samochód serwisowy i uwierzyłem, że jestem mistrzem Polski.
Jak przyznaje wychowanek ALKS Stal, to jego największy sukces w karierze.
- Od wielu lat pełnię w ekipie rolę pomocnika, kogoś kto goni lub rozprowadza na finiszu. Cieszę się, że tym razem udało mi się wykorzystać swoją szansę - dodaje Adrian Kurek. - Medal w mistrzostwach Europy na torze i dwie koszulki najaktywniejszego kolarza Tour de Pologne to ważne sukcesy w mojej karierze, ale ten jest zdecydowanie tym największym.
Inni byli kolarze ALKS Stal także w czołówce
Dodajmy, że tuż za podium finiszował kolejny z wychowanków ALKS Stal Mateusz Nowaczek, który od początku jechał z uciekinierami.
Peleton przyjechał ze stratą ponad ośmiu minut do triumfatora. Ósmy był Grzegorz Stępniak - były kolarz Stali.
W wyścigu ze startu wspólnego elity kobiet także mieliśmy na pierwszym miejscu grudziądzki akcent.
Mistrzynią kraju została Karolina Karasiewicz, która również przez dłuższy czas reprezentowała barwy ALKS Stal Grudziądz, zdobywając nawet medale mistrzostw Polski na szosie, ale w kategorii orliczek. W tegorocznych mistrzostwach kraju startująca obecnie w drużynie TKK Pacific Nestle Fitness Cycling Team Toruń zawodniczka wygrała po finiszu z trzyosobowej grupki, zostawiając w pokonanym polu Monikę Brzeźną, jak również Annę Plichtę.
Wyścig ze startu wspólnego elity panów
1. Adrian Kurek (CCC Sprandi Polkowice), 2. Marek Rutkiewicz (Wibatech 7R Fuji), 3. Emanuel Piaskowy (Team Hurom), 4. Mateusz Nowaczek (Voster Uniwheels Team), 5. Patryk Stosz (CCC Sprandi Polkowice), 6. Kamil Gradek (One Pro Cycling), 7. Alan Banaszek (CCC Sprandi Polkowice), 8. Grzegorz Stępniak (Wibatech 7r Fuji), 9. Michał Gołaś (Team Sky), 10. Michał Podlaski (Voster Uniwheels Team).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
