Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier kontra Energa Czarni. Pora wyrównać rachunki!

KG, PB
Walki nie powinno zabraknąć. Na zdjęciu fragment meczu z poprzedniego sezonu (z prawej Łukasz Wiśniewski)
Walki nie powinno zabraknąć. Na zdjęciu fragment meczu z poprzedniego sezonu (z prawej Łukasz Wiśniewski) Sławomir Kowalski
Koszykarze Polskiego Cukru w niedzielę o godz. 16 staną przed szansą na przedłużenie liczby zwycięstw do dziewięciu. Energa Czarni grają na razie w kratkę, ale to nie oznacza, że podopiecznych Jacka Winnickiego czeka łatwe zadanie. To powinien być bardzo ciekawy mecz, na który warto się wybrać.

Zespół Energi Czarnych Słupsk jest kolejnym rywalem koszykarzy Polskiego Cukru. Potyczka z brązowymi medalistami poprzedniego sezonu zaplanowana jest w niedzielę o godz. 16 w Arenie Toruń

W poprzednim sezonie obie drużyny poznały się bardzo dobrze. Oprócz dwóch meczów w rundzie zasadniczej, aż czterokrotnie doszło do rywalizacji w fazie play off. W ćwierćfinale ostatecznie lepsi byli słupszczanie, którzy po rundzie zasadniczej byli sklasyfikowani „oczko” niżej.

Teraz dojdzie do konfrontacji w Arenie Toruń. W obu zespołach doszło do wielu zmian. Póki co lepiej prezentują się torunianie. Podopieczni Jacka Winnickiego są liderem rozgrywek. Wygrali osiem meczów i bez porażki przewodzą w ligowej tabeli.

Znacznie gorzej radzą sobie goście. Prowadzeni w tym sezonie przez Robertsa Štelmahersa słupszczanie przegrali bowiem aż cztery spotkania i zajmują dopiero dziewiąte miejsce w tabeli.

Największym problemem Energi Czarnych jest to, że jest nieobliczalna. W ostatnim meczu słupszczanie przegrali we własnej hali z Rosą Radom 70:83. Zaledwie kilka dni wcześniej pewnie pokonali zaś Stelmet Zielona Góra (68:51) i to bez zawieszonego Jerela Blassingame’a.

Amerykanin wciąż jest najlepszym zawodnikiem drużyny i głównym motorem napędowym w grze Energi Czarnych. Oprócz niego kluczowymi zawodnikami są Mantas Cesnauskis, Justin Jackson i wracający po kontuzji Jarosław Mokros. Z nowych twarzy kluczowe są dwa nazwiska: środkowy David Kravish (11,5 pkt i 7,6 zbiórek) oraz pozyskany w trakcie sezonu rozgrywający Chavaughn Lewis (12 pkt i 5,3 asyst).

- Nie patrzymy w tabele, nie wyciągamy wniosków na przyszłość. Interesuje nas tylko ostatnie spotkanie i kolejne. Popełniamy błędy i cały czas staramy się grę poprawiać. Ten bilans 8-0 nic jeszcze nie oznacza, do końca sezonu bardzo daleko i trzeba się cały czas starać - powtarza trener Polskiego Cukru Jacek Winnicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska