Ks. Jakub Maciejko pełni posługę w parafii św. Antoniego na toruńskich Wrzosach. Prywatnie jest amatorem biegania. W 2014 r. organizował i uczestniczył w sztafecie z Brodnicy do Watykanu "Run to thank JPII".
Polecamy: Czy wygrałbyś milion w Milionerach? Sprawdź [QUIZ]
- Zaczynałem biegać z Piotrem Wisińskim i ekipą biegaczy z Brodnicy. Zapytali, czy nie chciałbym do nich dołączyć - wspomina ks. Maciejko, który wówczas pełnił posługę w Nowym Mieście Lubawskim. - Ostatecznie w sztafecie uczestniczyło 18 osób z Brodnicy i 3 z Nowego Miasta Lubawskiego.
Od tego czasu ks. Maciejko regularnie biega.
Zobacz: Niedziele bez handlu. Zobacz kiedy kolejna! [LISTA, KALENDARZ DO DRUKU]
- Brałem udział w dwóch maratonach, w tym mistrzostwach księży w Poznaniu. W Hamburgu przebiegłem swój drugi maraton - mówi duchowny.
W Toruniu trafił do parafii św. Antoniego na Wrzosach, gdzie postanowił zachęcić mieszkańców do wspólnej rekreacji.
Zobacz także:
- W czwartki o 20 wspólnie z parafianami mamy bieg z różańcem - mówi ks. Maciejko. - W tej grupie zrodził się pomysł mszy dla sportowców.
W najbliższą Niedzielę Palmową odbędzie się pierwsza taka liturgia. Po Eucharystii wspólnie z księdzem uczestnicy pokonają 7-kilometrową trasę. Natomiast rowerzyści, z którymi ksiądz pokonał pielgrzymkę na Jasną Górę, poprowadzą sportowców 25-kilometrową trasą. Podobne nabożeństwa będą się odbywać w każdą drugą niedzielę miesiąca aż do października.
Czy w Piśmie Świętym jest gdzieś mowa o sporcie?
- Oczywiście! Jest kilka fragmentów, które porównują życie duchowe do zmagań sportowych. Na przykład tam, gdzie św. Paweł wspomina, że sportowcy biegną, ale tylko jeden wygrywa. Tak biegnijcie, żeby odziedziczyć życie wieczne - mówi ks. Jakub Maciejko.
Czytaj także: Rejestr przestępców seksualnych w Toruniu [ZDJĘCIA]
Sport, intensywna aktywność fizyczna, szczególnie długie godziny spędzane w trasie skłaniają do refleksji.
- Wysiłek powoduje, że ludzie jeszcze bardziej chcą rozmawiać. W drodze do Watykanu odbywałem bardzo głębokie rozmowy. Również spowiedzi były szczególne - przyznaje duchowny. - Osobiście nie słucham muzyki podczas biegu. Wolę słuchać głosu Boga, natury i samego siebie. Mam znajomego księdza, który twierdzi, że najlepsze kazania układa jak biega. Najlepiej mu się wtedy myśli.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?