Gdyby ktoś zaoferował przed spotkaniem z wicemistrzem Polski torunianom punkt, zapewne wzięliby go w ciemno. Tymczasem taki wynik przyjęli z ogromnym niedosytem, bo powinni to spotkanie wygrać!
To był szalony mecz. A zaczęło się już rano. Gościom popsuł się autobus. Zadzwonili do Torunia z informacją, iż nie wyrobią się o czasie dotrzeć na Tor-Tor. Działacze Nesty zachowali się fair.
- Postanowiliśmy pójść tyszanom na rękę i przesunęliśmy o godzinę rozpoczęcie meczu - powiedziała Aneta Wiktorowicz z toruńskiego klubu.
Samo spotkanie rozpoczęło się rewelacyjnie dla gospodarzy. Kibice przecierali oczy ze zdumienia patrząc na szybkie akcje Nesty Miresa i bezbłędną postawę Michała Plaskiewicza w bramce. W 28. minucie, po golach Bartosza Fraszki, Wladimira Michajłowa i Michała Kalinowskiego było już 3:0!
Jeszcze przed końcem drugiej tercji goście zdobyli wprawdzie dwie bramki, ale gdy w 49. minucie Jarosław Dołęga podwyższył na 4:2 wydawało się, że sensacja jest tuż-tuż.
Niestety, torunianie stracili trzecią bramkę w 54 min., a w 56. skrzywdził ich sędzia, nie zauważając ewidentnego spalonego, po którym padł wyrównujący gol. Gospodarze rzucili się do ataków, ale nie dało to efektu i trzeba było rozegrać dogrywkę.
O tego roku w dogrywkach gra się trzech na trzech, dzięki czemu zyskały na atrakcyjności. Niestety, na cztery sekundy przed końcem sędzia podyktował rzut karny dla tyszan, który wykorzystał Martin Vozdecki.
Toruńska ekipa i kibice po meczu żałowali straconych szans - po pierwsze: dwukrotnie prowadzili w meczu różnicą trzech bramek, po drugie: stracili wyrównującą bramkę po spalonym i błędzie sędziego, po trzecie - do serii rzutów karnych brakowało raptem czterech sekund...
Mamy nadzieję, że nie mniejsze emocje będą w środę w meczu z JKH Jastrzębie. O ile tym razem gościom nie zepsuje się autobus, spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?